jakie zwierzątko dla 3 latka
Jakie zwierzę dla 4 latka Author Irena Bednarska Published by 16.12.2022 Modified by 16.12.2022 Dzieci zaczynają prosić o pieska, kotka czy króliczka w wieku 3-4 lat. Zaczynają wówczas doceniać miły dotyk zwierzęcej sierści, z ciekawością podchodzą do psów i chętnie je głaskają, rozpoznają stworzenia podczas układania puzzli
Sprawdź Tamagotchi zabawka gra 168w1 tamagoczi elektroniczna oryginalne jajko zwierzątko do karmienia zabawki prezent dla 3 latka 4 latka 5 latka w sklepie internetowym Twoja Dzidzia Zabawki i inne produkty najwyżej jakości ️ Atrakcyjne ceny i szybka wysyłka ⭐ Kup teraz!
Przewodnik po rozmiarach ubrań i obuwia dla dzieci od 0 do 14 lat. Rozmiarówki dziecięce i niemowlęce 3-4 lat 4-5 lat 5-6 lat 6-7 lat 7-8 lat 8-9 lat 9-10 lat
Dobre zabawki sensoryczne dla 3 latka kupimy w sklepie z akcesoriami dla dzieci, w dużym dyskoncie lub wykonamy samemu. Do producentów takich zabawek możemy zaliczyć Play-Doh, Melissa&Doug, Plan Toys, KinderSafe, Fisher Price, Chicco i innych. Jesteśmy ciekawi, jak rozwijacie poszczególne zmysły swojego dziecka.
Bezpieczniejszym wyborem dla małego dziecka będą więc takie zwierzątka jak żółwie czy rybki, które można obserwować zza szyby. Nie wymagają też wiele opieki. Rybki karmi się przeważnie dwa razy dziennie, w związku z czym nawet dziecko może zajmować się ich żywieniem.Idealnym zwierzątkiem jest również kot, królik
nonton film all of us are dead sub indo. Nasza misja Redakcja Ciąża Planowanie ciąży Objawy ciąży Kalendarz ciąży I trymestr ciąży II trymestr ciąży III trymestr ciąży Dieta w ciąży Zdrowie w ciąży Bezpieczeństwo w ciąży Moda w ciąży Poród Połóg Niemowlę Noworodek 2. miesiąc rozwoju 3. miesiąc rozwoju 4. miesiąc rozwoju 5. miesiąc rozwoju 6. miesiąc rozwoju 7. miesiąc rozwoju 8. miesiąc rozwoju 9. miesiąc rozwoju 10. miesiąc rozwoju 11. miesiąc rozwoju 12. miesiąc rozwoju Zdrowie niemowlęcia Bezpieczeństwo Pielęgnacja niemowlęcia Karmienie niemowlęcia Szafa niemowlęcia Maluch 1-3 Rozwój rocznego dziecka Rozwój 2-latka Rozwój 3-latka Żywienie malucha Zdrowie malucha Bezpieczeństwo malucha Wychowanie malucha Zakupy dla malucha Zabawa z maluchem Maluch w podróży Przedszkolak Rozwój przedszkolaka Wychowanie przedszkolaka Przedszkole Zdrowie przedszkolaka Bezpieczeństwo przedszkolaka Modny przedszkolak Pokój przedszkolaka Rodzeństwo Zwierzęta dla przedszkolaka Starsze dziecko Edukacja Psychologia Bezpieczeństwo dziecka Sport Nastolatek Czas wolny Dziecko szkolne Rodzice Mama Tata Rozrywka Zdrowie rodziców Turystyka Prawo Kuchnia Trening Związki Ciąża Planowanie ciąży Objawy ciąży Kalendarz ciąży I trymestr ciąży II trymestr ciąży III trymestr ciąży Dieta w ciąży Zdrowie w ciąży Moda w ciąży Poród Połóg Bezpieczeństwo w ciąży Niemowlę Noworodek 2. miesiąc rozwoju 3. miesiąc rozwoju 4. miesiąc rozwoju 5. miesiąc rozwoju 6. miesiąc rozwoju 7. miesiąc rozwoju 8. miesiąc rozwoju 9. miesiąc rozwoju 10. miesiąc rozwoju 11. miesiąc rozwoju 12. miesiąc rozwoju Zdrowie niemowlęcia Bezpieczeństwo Pielęgnacja niemowlęcia Karmienie niemowlęcia Szafa niemowlęcia Maluch 1-3 lata Rozwój rocznego dziecka Rozwój 2-latka Rozwój 3-latka Żywienie malucha Zdrowie malucha Bezpieczeństwo malucha Wychowanie malucha Zakupy dla malucha Zabawa z maluchem Maluch w podróży Przedszkolak Rozwój przedszkolaka Wychowanie przedszkolaka Przedszkole Zdrowie przedszkolaka Bezpieczeństwo przedszkolaka Modny przedszkolak Pokój przedszkolaka Rodzeństwo Zwierzęta dla przedszkolaka Rodzice Mama Tata Rozrywka Zdrowie rodziców Turystyka Prawo Kuchnia Trening Finanse Związki Zobacz też Bezpieczeństwo przedszkolaka Modny przedszkolak Pokój przedszkolaka Przedszkole Rodzeństwo Rozwój przedszkolaka Wychowanie przedszkolaka Zdrowie przedszkolaka Wszystko, czego potrzebujeszna Twoim mailu Newsletter Hellomama da Ci dostęp do materiałów tworzonych z myślą o Tobie i Twoim dziecku. Zostań z nami jeszcze chwilę! Zapisz się do newslettera HelloMama Zyskaj dostęp do materiałów tworzonych z myślą o Tobie i Twoim dziecku.
01 marca 2017, 09:33 Z góry przepraszam, ale dla 3-latka jak zwierze to pluszowe! Kupując psa/ kota/ królika/ świnkę/ rybki itd. trzeba mieć świadomość, że kupujemy zwierzę sobie, nie dziecku. To my będziemy się zajmować żywym zwierzęciem, to my, dorośli będziemy je karmić, wyprowadzać, chodzić do weterynarza, itd., itd.. Dodatkowo będziemy musieli poświęcić czas, aby nauczyć dziecko odpowiedniego podejścia do zwierzaka (zakładam, że to potrafisz). Wiem, co piszę. mam 3-letnią wnuczkę i dwa beagle, oba 8-letnie. Wnuczka od urodzenia jest z nimi i mimo ciągłej nauki, jak obchodzić się z psem stale wpadają jej do głowy nowe pomysły. Ostatnio np. bieganie z ulubioną piłeczką Reksia (bo to tak fajnie, jak Niuniuś za mną biega). Na nic ostrzeżenia, że pies skoczy i przewróci.. A potem lament..
Zamieszczone przez rybcia001Dziewczyny, jakie zwierzątko polecacie dla 8-latka? Poza psem i kotem. Rybki już były, ale szybko się znudziły. I nie wiem czy zdecydować się na jakiegoś ptaszka czy gryzonia, może jakąś myszkę, albo świnkę morską? Chciałabym żeby ten zwierzak był niekłopotliwy i tani w utrzymaniu:)A Damian mógł się w większości sam nim opiekować Gryzonie i ptaki brudza poza klatka również, są mało kontaktowe i szybko sie nudzą. A sprzątanie klatki już po 3 miesiącach mas na swojej głowie 😉 Osobiście nie polecam świnek morskich,miałam dwie w dzieciństwie,wiecznie piszczały i co raz trzeba było wymieniać im trociny bo smród na cały to 20 lat temu było,jednak do dziś świnek nie lubię. Chomik-owszem fajny mały ale do zabawy nie bardzo,żółwia tez nie przytulisz,papugi są świetne jednak tez się z nią dziecko nie takich przytulaśnych zwierzaków to może króliczek mieliśmy fajną miniaturkę, zawsze chętna go biegania po domu, nic według mnie nie zastąpi psiaczka,tylko wiadomo nie każdy pieska mieć może nawet najmniejszego Zamieszczone przez chopkolaOsobiście nie polecam świnek morskich,miałam dwie w dzieciństwie,wiecznie piszczały i co raz trzeba było wymieniać im trociny bo smród na cały to 20 lat temu było,jednak do dziś świnek nie lubię. Chomik-owszem fajny mały ale do zabawy nie bardzo,żółwia tez nie przytulisz,papugi są świetne jednak tez się z nią dziecko nie takich przytulaśnych zwierzaków to może króliczek mieliśmy fajną miniaturkę, zawsze chętna go biegania po domu, nic według mnie nie zastąpi psiaczka,tylko wiadomo nie każdy pieska mieć może nawet najmniejszego Albo kotka, oczywiście 😀 Zamieszczone przez marta75Albo kotka, oczywiście 😀 Kot przed którym bronilam sie jak lwica przez 3 lata wyszukując wszelakie przeciw okazał sie najcudowniejszym zwierzakiem jakiego kiedykolwiek miałam i najmniej uciazliwym. Psa pobił na łeb 😉 Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczynaKot przed którym bronilam sie jak lwica przez 3 lata wyszukując wszelakie przeciw okazał sie najcudowniejszym zwierzakiem jakiego kiedykolwiek miałam i najmniej uciazliwym. Psa pobił na łeb 😉 No to u mnie było identycznie. Ja jestem psiarą ale nie było szans na pieska ponieważ nie ma nas w ciągu dnia i cierpiałby. Długo się broniłam ale teraz mam dwa urwisy dziecioprzyjazne. Czasem mam wrażenie, że cierpią na syndrom sztokholmski kiedy widzę na co się zgadzają w zabawie z młodymi 😉 Zamieszczone przez marta75No to u mnie było identycznie. Ja jestem psiarą ale nie było szans na pieska ponieważ nie ma nas w ciągu dnia i cierpiałby. Długo się broniłam ale teraz mam dwa urwisy dziecioprzyjazne. Czasem mam wrażenie, że cierpią na syndrom sztokholmski kiedy widzę na co się zgadzają w zabawie z młodymi 😉 też mieliśmy 2. 2 sierpnia nam sie maluch udusił. Cudny, 8 miesięczny, wykastrowany i odchowany. Myślę, że mam zadatki na taką panią co to wszystkimi kotami z okolicy sie opiekuje. Teraz cierpimy po maluchy, ale po wakacjach mam nadzieję rodzinke powiększyć jakimś maleńkim bidusiem o ile matka kotką sie zgodzi. Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczynateż mieliśmy 2. 2 sierpnia nam sie maluch udusił. Cudny, 8 miesięczny, wykastrowany i odchowany. Myślę, że mam zadatki na taką panią co to wszystkimi kotami z okolicy sie opiekuje. Teraz cierpimy po maluchy, ale po wakacjach mam nadzieję rodzinke powiększyć jakimś maleńkim bidusiem o ile matka kotką sie zgodzi. Skłaniam się ku kotu od dawna już, jest do przygarnięcia cudny, rudziutki, ma 2 miesiące 🙂Powiedzcie mi, co się robi z kotem na parterze??Latem nie otwiera się balkonu, czy okien szeroko? Myślicie, że ucieknie? Zamieszczone przez chopkolaOsobiście nie polecam świnek morskich,miałam dwie w dzieciństwie,wiecznie piszczały i co raz trzeba było wymieniać im trociny bo smród na cały to 20 lat temu było,jednak do dziś świnek nie lubię. Chomik-owszem fajny mały ale do zabawy nie bardzo,żółwia tez nie przytulisz,papugi są świetne jednak tez się z nią dziecko nie takich przytulaśnych zwierzaków to może króliczek mieliśmy fajną miniaturkę, zawsze chętna go biegania po domu, nic według mnie nie zastąpi psiaczka,tylko wiadomo nie każdy pieska mieć może nawet najmniejszego Ja miałam chomika jak byłam mała i smród rzeczywiście był przerażający. Jak siostra kupiła córce to stwierdziłam, że oszalała, przecież miałyśmy wtedy wspólny pokój i musiałyśmy go wietrzyć, bo wysiedzieć się czasami w nim nie dało. Ja nie mogłam się przekonać do tych zwierząt. Ale teraz robią różne takie specyfiki, siostra używa i nie ma problemu ze smrodem (swego czasu jak mieszkał u nas kot podkradłam jej trochę i wyczyściłam mu kuwetę i rzeczywiście nieporównywalnie lepiej). Co do tematu, może szynszyla? Podobno dobrze im się żyje z dziećmi, no i nie śpią tyle ile chomiki. Zamieszczone przez beamamaSkłaniam się ku kotu od dawna już, jest do przygarnięcia cudny, rudziutki, ma 2 miesiące 🙂Powiedzcie mi, co się robi z kotem na parterze??Latem nie otwiera się balkonu, czy okien szeroko? Myślicie, że ucieknie? Moja zwiewala z 3 p. Raz zaklesczyla sie w uchylonym oknie. Całe szczęście, ze byłam w domu. Może moskitiery od zewnatrz bt pimogly takie solidniejsze na ramach…My z bloku przenieśliśmy sie do domu i nadal nie mam odwagi wypuścić kota. Zwłaszcza teraz kiedy jest tylko jeden. Jak jesteś na tak, to bierz kotucha, a rozwiązanie sie znajdzie ;). Zamieszczone przez beamamaSkłaniam się ku kotu od dawna już, jest do przygarnięcia cudny, rudziutki, ma 2 miesiące 🙂Powiedzcie mi, co się robi z kotem na parterze??Latem nie otwiera się balkonu, czy okien szeroko? Myślicie, że ucieknie? jak kot już raz wyjdzie to mu sie to spodoba i natura bedzie go ciągnąć 🙂mam 2 koty, ale mieszkam w domku – przez jakis rok nie wychodziły na dwor, poza balkonem (I piętro), jednemu wychodzenie sie tak spodobalo, że teraz więcej czau spędza na zewnątrz niż w domu, druga kicia bezpiecznie czuje sie tylko an balkonie, po podworku nie chce hasać 🙂A tak w ogole to polecam kota (a rudaski są szcegolnie śliczne – jeden z moich jest rudy 🙂 ) Moje dziewczynki je kochaja 🙂 ja też 🙂 tak jak pisałam kot i pies odpada:( a ktoś miał taką myszkę, nazywa się jakoś tak śmiesznie, na literkę “k”.. widziałam ją ostatnio w zoologicznym.. myślałam też o chomiku, króliku miniaturce albo śwince morskiej… mój mąż zaprotestował jak usłyszał o chomiku – mówi, że na śmierdziela się nie zgodzi:) a dziecku obojętnie, oby było jakieś zwierzątko, które mogłoby pogłaskać. A może poczekaj jeszcze troche aż dziecku doprecyzuja sie poglądy. Bo “jakies” zwierzątko do poglaskania to nie brzmi obiecujaco. A mężowi powiedz, że to nie chomik jest smierdzielem, a jego właściciele, którzy mu klatki nie sprzątają 🙂 U nas kot i pies tez odpadali. Poszlismy do sklepu i nie moglismy sie zdecydowac: chomik, mysz, królik?????? Kupiliśmy chomika. Nie ma mowy o tym zeby smierdzialo! Młody sprzata regularnie, karmi, bierze na ręce, bawi sie. Moze spróbuj tego chomika? Nam pani w sklepie powiedziała, widząc nasze watpliwości- “w końcu chomik zyje tylko dwa lata’ Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczynateż mieliśmy 2. 2 sierpnia nam sie maluch udusił. Cudny, 8 miesięczny, wykastrowany i odchowany. Myślę, że mam zadatki na taką panią co to wszystkimi kotami z okolicy sie opiekuje. Teraz cierpimy po maluchy, ale po wakacjach mam nadzieję rodzinke powiększyć jakimś maleńkim bidusiem o ile matka kotką sie zgodzi. A co zrobił ten maluch, że tak smutno skończył?Sama mam dwa 15-miesięcznego i 7-miesięcznego. I ten młody wciąż głupie rzeczy robi… Zamieszczone przez kotagusA co zrobił ten maluch, że tak smutno skończył?Sama mam dwa 15-miesięcznego i 7-miesięcznego. I ten młody wciąż głupie rzeczy robi… To nie on, to ją głupia stara baba 🙁A tyle sie natluklam do głowy dzieciakom, że kotu nic nigdy na szyję sie nie zakłada i takiej ewentualności nie wzięłam pod uwagę. Zabieralismy go czasem na smyczy (w szelkach oczywiście) na spacerki po ogródku. Tego dnia też. Radoche mieliśmy bo zagadywał kota sąsiadów. Przywieźli nam pizzę, wiec długo sie nie zastanawiając przywiazalam smycz do rynny (długa, 5m) żeby sobie kociaki pogadaly. Jak wróciliśmy kociatko już nie żyło. Okrecilo sie o nogi od lezaka jakoś tak niefortunnie. Majka następnego dnia miała urodziny…. To był jej ukochany Nestuś przytulaczek. Nasz bohater. Dom bez niego jest pusty. Nikt nie skacze po meblach, nikt nie wyciaga mi bulek z siatki, nikt nie trąca noskiem kiedy jest głodny….. Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczynaTo nie on, to ją głupia stara baba 🙁A tyle sie natluklam do głowy dzieciakom, że kotu nic nigdy na szyję sie nie zakłada i takiej ewentualności nie wzięłam pod uwagę. Zabieralismy go czasem na smyczy (w szelkach oczywiście) na spacerki po ogródku. Tego dnia też. Radoche mieliśmy bo zagadywał kota sąsiadów. Przywieźli nam pizzę, wiec długo sie nie zastanawiając przywiazalam smycz do rynny (długa, 5m) żeby sobie kociaki pogadaly. Jak wróciliśmy kociatko już nie żyło. Okrecilo sie o nogi od lezaka jakoś tak niefortunnie. Majka następnego dnia miała urodziny…. To był jej ukochany Nestuś przytulaczek. Nasz bohater. Dom bez niego jest pusty. Nikt nie skacze po meblach, nikt nie wyciaga mi bulek z siatki, nikt nie trąca noskiem kiedy jest głodny….. o, matko… jak mi przykro… Ja nie wyobrażam sobie juz domu bez kotów, a są z nami raptem 5 miesięcy… Zamieszczone przez beamamaSkłaniam się ku kotu od dawna już, jest do przygarnięcia cudny, rudziutki, ma 2 miesiące 🙂Powiedzcie mi, co się robi z kotem na parterze??Latem nie otwiera się balkonu, czy okien szeroko? Myślicie, że ucieknie? Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczynaTo nie on, to ją głupia stara baba 🙁A tyle sie natluklam do głowy dzieciakom, że kotu nic nigdy na szyję sie nie zakłada i takiej ewentualności nie wzięłam pod uwagę. Zabieralismy go czasem na smyczy (w szelkach oczywiście) na spacerki po ogródku. Tego dnia też. Radoche mieliśmy bo zagadywał kota sąsiadów. Przywieźli nam pizzę, wiec długo sie nie zastanawiając przywiazalam smycz do rynny (długa, 5m) żeby sobie kociaki pogadaly. Jak wróciliśmy kociatko już nie żyło. Okrecilo sie o nogi od lezaka jakoś tak niefortunnie. Majka następnego dnia miała urodziny…. To był jej ukochany Nestuś przytulaczek. Nasz bohater. Dom bez niego jest pusty. Nikt nie skacze po meblach, nikt nie wyciaga mi bulek z siatki, nikt nie trąca noskiem kiedy jest głodny….. o rzesz 🙁 A ja chciałam Beamamie napisać, ze mój parterowiec w ogródku na smyczy zawsze – na smyczy bo niedaleko ulica i boje się tragedii, on straszny panikarz – ostatnio sąsiada w stroju motocyklisty wypatrzył i dał takiego nura do domu, że parasol do której była przywiązana smycz kilka metrów się przesunęła i na oknie że teraz chyba już by nie wyszedł z ogródka ale obawiam się, że mógł by w panice się zamotać, 2-miesięczny chyba będzie zwiedzał Zamieszczone przez rybcia001tak jak pisałam kot i pies odpada:( a ktoś miał taką myszkę, nazywa się jakoś tak śmiesznie, na literkę “k”..widziałam ją ostatnio w zoologicznym.. myślałam też o chomiku, króliku miniaturce albo śwince morskiej… mój mąż zaprotestował jak usłyszał o chomiku – mówi, że na śmierdziela się nie zgodzi:) a dziecku obojętnie, oby było jakieś zwierzątko, które mogłoby pogłaskać. nam kiedyś w zoologicznym szynszyla polecali – jako zwierzątko mało kłopotliwe a “przytulaśne”. Zdecydowaliśmy się na chomika Zamieszczone przez lilavatio rzesz 🙁 A ja chciałam Beamamie napisać, ze mój parterowiec w ogródku na smyczy zawsze – na smyczy bo niedaleko ulica i boje się tragedii, on straszny panikarz – ostatnio sąsiada w stroju motocyklisty wypatrzył i dał takiego nura do domu, że parasol do której była przywiązana smycz kilka metrów się przesunęła i na oknie że teraz chyba już by nie wyszedł z ogródka ale obawiam się, że mógł by w panice się zamotać, 2-miesięczny chyba będzie zwiedzał Naszym zwiedzanie zaswitalo w glowkach mniej więcej koło 6 dwumiesieczniak był jeszcze jak dzidzia. Nie można było oczu od niego oderwać 🙂 Halina bardzo mi przykro -u nas kot to tez członek rodziny wiec wiem że strata boli… Co do pytania o okno przy kocie – my mamy cały czas na uchylnym – a otwieram w całości jak zamkne drzwi tak żeby kot nie wyszedł do wietrzonego pokoju. Mieszkamy na 1 pietrze i jak Bazyl wyjdzie na balkon to go nadzoruje… A ze zwierzątek kontaktowych polecam szczura – kontaktowy, czysty, przywiazuje się do człowieka – znajomi maja i są zadowoleni. Ekspertem w tym temacie będzie Asik. (mam nadzieje że nie pokręciłam i dobrze kojarzę)…
zapytał(a) o 18:16 Czy 3-letniemu dziecku warto kupować zwierzątko? Jeżeli tak,to jakie? Kuzynki córeczka ma 3 latka. Zawsze jak do mnie przyjeżdżaja,to bawi się z moim psem i królikiem. Kuzynki mąż wpadł na pomysł,by kupić małej królika. Moim zdaniem,to zły pomysł,akurat z królikiem,bo 3-latka nie jest w stanie się zająć nim a może mu zrobić strasznie chce zwierzątko. Nwm czy właściwa kategoria. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Tak naprawdę to jest zły pomysł. osoby nieznające sie na zwierzętach napiszą ze to dobry początek by uczyć sie odpowiedzialności albo coś ale to jest żywe zwierze !Masz rację. Ja sie znam na zwierzętach, przynajmniej na tyle by stwierdzić że to nic dobrego nie przyniesie. Temu królikowi trzeba kupić klatkę odpowiednich rozmiarów, trzeba ją czyścić. Jeździć z królikiem do weterynarza obciąć pazurki. Takie dziecko nie będzie potrafiło ocenić kiedy jest odpowiedni czas na obcięcie pazurków, na wyczyszczenie klatki. Z pewnością będzie tak że rodzice będą wszystko robić a córka będzie go tylko głaskać. Takie dziecko będzie sie bawić z królikiem ale takim którego widzi raz za jakiś czas, gdy będzie mieć go w domu to szybko sie znudzi, a to jest zwierze !Trzeba go oswoić czego trzylatka nie jest w stanie zrobić. Będzie go od razu brać na ręce a wiadomo że to zwierze jak i inne potrzebują przynajmniej te 4 dni na samotność w klatce i oswojenie sie z otoczeniem, w przeciwnym racie może być agrwsywne. potem trzeba stopniowo dawać rękę do klatki, karmić smakołykami z ręki, głaskać a na samym końcu wyciągać i pieścić a to trwa długo.. Takie dziecko tego nie zrozumie i będzie złe że nie może pogłaskać królika. Takie zwierze nieodpowiednio oswojone może zrobić krzywdę, : podrapać, ugryźć. A wtedy to już dziewczynka napewno nie będzie chcieć zwierzaka. To jest żywe stworzenie i nie można narażać go na stres. Dziecko nie zajmie sie odpowiednio zwierzakiem. To przecież norma "ona ma króliczka ja też chce" po miesiącu "jak chce psa" itd... a królik odejdzie w zapomnienie. Miałam królika i wiem jaka to odpowiedzialność.. Ty zresztą także wiesz.. Porozmawiaj z rodzicami dziewczynki i przekonaj ich że to zły pomysł, bo nikomu to na dobre nie wyjdzie. Najlepiej rybkę. ale nie w żadnej kuli bo to nie akwarium tylko skazanie na śmierć. Akwarium min 25 l na 5 gupików + grzałka + filtr (żadnych domków kolorowych kamyczków bo zatruwają. żwir, domki z kokosa, roślinki (prawdziwe) ) albo dużo roślinek + bojownik ( max 1) + grzałka + filtr. Dla welonki min 60 l (bez domków akwarium niemal puste. jeśli to będzie np 80 l można dać domki z kokosa, oczywiście bez kolorowego badziewia )+ filtr, bez grzałki. Jeśli będzie ryba czyli słuszna decyzja to najlepiej poczytać jeszcze jaka ryba w jakim akwarium i co jest potrzebne. To także zwierze !. Ryby wymienione to najczęściej do kategorii mogła być zadana w kategorii : zwierzęta . Bo odpowie więcej doświadczonych osób. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:27 Pluszowe. Zgadzam się z Twoją opinią. Trzylatka nie będzie potrafiła się jeszcze odpowiedzialnie zająć żadnym zwierzęciem, więc cały obowiązek spadnie na rodziców. Po drugie akurat króliki to zwierzęta wbrew pozorom niełatwe w opiece - mają wrażliwy układ pokarmowy, nie przepadają też raczej za tarmoszeniem, a w okresie dojrzewania (i nie tylko zresztą) bywają agresywne. Można więc mieć zwierzątko, ale z nastawieniem, że to będzie zwierzątko przede wszystkim rodziców, a nie 3-letniego dzieciaka. Mapeett odpowiedział(a) o 18:21 No najlepiej to by bylo pieska. Królik jest za delikatny i jak ugryzie to źle! Z tego co wiem to gdy dziecko ma zwierze , to uczy się odpowiedzialności .. i innych ważnych rzeczy .. przede wszystkim MA PRZYJACIELA ! ;) Myśle że narazie dla dziecka by starczyl np chomik tylko dżungarski bo on jest oswojony, a potem mozna pomyslec o wiekszym zwierzatku. Mam malego brata i mu bardzo chomik sie podoba :) Jakie odpowiedział(a) o 18:51 EKSPERTJigsterka odpowiedział(a) o 22:41 moim zdaniem jeszcze trochę za wcześnie. dziecko się nim nie zajmie, a może niechcący zrobić krzywdę. albo królik jak będzie zestresowany, ją ugryzie. to, że dziecko czegoś chce, nie znaczy że jest to dobre blocked odpowiedział(a) o 18:20 Moim zdaniem to dobry pomysł aby kupić królika,ale nie dpo końca,bo króliki domowe mają to do siebie,że maja strasznie ostre pazurki i nie idze ich wziąść na się je strasznie to boli,gdy królik może lepiej by jej było kupić małego yorka,nie groźny i mały pisek,albo jakiegoś innego mniejszego psa. Ninka521 odpowiedział(a) o 18:23 Najlepiej spraw jej kota rasy Maine Coon. Mam takiego, jest potwornie cierpliwy; można się z nim bawić, wozić go w wózku, itp., nigdy nie traktować go źle i tego trzeba jej nauczyć. Polecam hodowlę pt. (w Bolesławcu, woj. Dolnośląskie), mają również stronę internetową. Aktualna cena tego kota: ok. 1500 zł. (cena może pójść w górę, nawet do 2 tyś.) Karmić wołowiną (koniecznie świeżą!) oraz specjalnymi chrupkami, ale BARDZO mało. Koty te mogą od nich cierpieć na padaczkę! Więcej na temat Maine Coonów? Napisz do mnie! :)Pozdrawiam. blocked odpowiedział(a) o 16:58 Samodzielnie oczywiście nie zajmie się zwierzakiem, ale można kupić ogólnie psa, którym małą będzie się ,,zajmowała" ( pomagała). Wedlug know know mode miec zwierze ale now królik np . Piesek nie kupowac jej zadnego zwierzecia,ona jest za mala! Uważasz, że ktoś się myli? lub
Każde dziecko wchodzi w taki etap, kiedy zaczyna marzyć o zwierzątku. Ciągnie rodziców w stronę sklepów zoologicznych, zatrzymuje się przy każdym napotkanym psie czy kocie. A kiedy u koleżanki zobaczy akwarium czy klatkę nie daje żyć swoim rodzicom. Snuje się po domu i pyta „a kupiś mi chomika? Albo jipke mi kup mamusia!”. Rodzic staje w obliczu dylematu. Pojawia się mnóstwo pytań: czy to już odpowiednia pora, jakie zwierze kupić, czy dziecko da radę opiekować się nim lub choćby pomagać w opiece. Więc? Czy zwierzątko dla dziecka to dobry pomysł? Rozważmy wszystkie plusy posiadania zwierzątka oraz to jakie zwierzę nadaje się dla 3-4-letniego dziecka. Wybór nie będzie szalony. Jeśli decydujemy się na kupno zwierzaka dla malucha musimy zdawać sobie sprawę, że tak naprawdę to będzie NASZE zwierzę, NASZ obowiązek, NASZE zmartwienie i NASZ czas na jego obsługę. Maluch może co najwyżej przyglądać się i pomagać w prostszych czynnościach. Jeśli jednak jesteśmy świadomi, że bierzemy zwierzaka na siebie to już połowa sukcesu. Na początek zastanówmy się co to ma być za stworzonko. Kiedy na swoim profilu facebook zapytałam Was o zwierzątko dla dziecka odpowiedzi były różne. Celowo nie odpowiadałam na komentarze, żeby od razu nie ujawniać swojego stanowiska. Ujawnię je na końcu. Ale, jeśli już mamy takie zwierzątko kupować, to dla malucha i dla nas, najlepsze będą: kot pies chomik świnka morska króliczek O ile przy psie i kocie sprawa jest jasna i w większości domów to właśnie te zwierzaki można spotkać, o tyle reszta listy wybrana została celowo. To zwierzątka, które wymagają stosunkowo mało opieki i nawet jeśli zdarzy się nam wyjazd na 2-3 dni poradzą one sobie doskonale. Wystarczy zostawić czystą klatkę, kolbę i dodatkowe poidło z wodą. Wiem, bo miałam i świnkę i królika, nie raz wyjeżdżałam i dawały radę beze mnie (pogryzione kable to inna historia). Poza tym wychowanie dziecka ze zwierzęciem ma dużo plusów, takich jak: Nauka odpowiedzialności Jeśli jesteśmy konsekwentni to będziemy pilnować, aby dziecko, nawet najmłodsze, pomagało nam przy codziennych czynnościach jakie należy wykonać przy zwierzętach. Czesanie psa, wymiana żwirku u kota, trocin u chomika, wymiana wody do picia na świeżą czy karmienie. To wbrew pozorom trudne dla dziecka czynności. Dlatego jeśli chcemy, by uczyło się odpowiedzialności na małym stworzeniu – musimy mu pomóc i jednocześnie nie możemy odpuszczać. Nauka empatii Posiadając w domu zwierzę, trzeba często stawiać jego potrzeby ponad naszymi. Nie ważne, że na dworze zamieć czy ulewa, nie ważne, że jest 5 rano i chcemy spać – jeśli pies tego potrzebuje, trzeba z nim pójść na dwór. Kiedy trzeba posprzątać kuwetę, to nie kot musi poczekać, a kolega, z którym właśnie nasze dziecko chce wyjść na dwór. To pomaga w późniejszym kształtowaniu relacji międzyludzkich. Zmniejszanie stresu Tu wkraczają do akcji badania. Wskazują one, iż samo przebywanie w jednym pomieszczeniu z ukochanym zwierzakiem redukuje stres i obniża ciśnienie. Mając obok siebie futrzaka, którego w każdej chwili możemy pogłaskać, do którego możemy się przytulić, a nawet wygadać pomaga. Przerabiałam. A do tego takie zwierzę każdą tajemnicę zatrzyma dla siebie. Poczucie bezpieczeństwa Na pewno jest ono tym większe, im większe zwierze posiadamy. Nie wydaje mi się, żeby świnka morska zwiększała poczucie bezpieczeństwa. Ale już pies – tak. Gdyby nie owczarek na pewno nie byłabym taka spokojna, gdy mąż wyjeżdża na dłużej. Jednak kawał potężnego psiska, który nie akceptuje obcych na swoim terenie dużo daje. Korzyści zdrowotne Przede wszystkim – lepsza kondycja. Mając zwierzaka trzeba wychodzić z nim na spacer. Nie tylko z psem. Nie raz widywałam na spacerach fretki, króliki czy koty. Do tego lepsza odporność, ponieważ zwierzęta mają styczność z chorobami, z którymi człowiek nie posiadający pupila styczności nie ma. Radość i poprawa złego nastroju Kto chociaż raz wtulał się w sierść wie o czym mówię. Posiadanie zwierząt oddala od nas ryzyko takich chorób jak depresja. Zwierzak w domu daje poczucie bycia potrzebnym, jest to szczególnie ważne dla starszych i samotnych osób. Natomiast dzieci, które często mają zły humor „bo tak” przy zwierzaku szybciej sobie z nim radzą. Zwierzątko dla dziecka – PRZECIW Oczywiście, że muszą pojawić się również minusy posiadania zwierzaka. I będą to minusy głównie dla nas, rodziców. Dlaczego dla nas? Bo dziecko nie zdaje sobie sprawy, że opieka nad zwierzęciem to nie tylko zabawa i fajnie spędzony czas. Jakie więc są minusy posiadania zwierzęcia w domu? Koszty Zwierzę to nie pluszowa zabawka, która zdobi pokój. Zwierzę to dodatkowe koszty, które ponoszą rodzice. Szczepienia, odrobaczanie, niezbędne akcesoria, pokarm, zabiegi. W zależności od tego na jakie zwierzę się zdecydujemy koszty będą mniejsze lub większe, ale będą. Dziecko jest tylko dzieckiem, więc utrzymaniem zwierzaka nie będzie się przejmować, bo nie zdaje sobie sprawy z wartości pieniądza. Nie w wieku trzech lat. Brak mobilności Bo mając zwierzaka można zapomnieć o spontanicznych wyjazdach na dłuższy czas. Najpierw trzeba znaleźć kogoś, kto w czasie nieobecności zajmie się naszym pupilem. Nakarmi, zmieni wodę, wyprowadzi na spacer kilka razy dziennie. Nie jest to prosta sprawa, ponieważ każdy ma swoje zajęcia w ciągu dnia i nie rzuci wszystkiego, by doglądać naszego zwierzęcia. Bałagan Nie da się posiadać zwierzaka i nie posiadać bałaganu. Małe gryzonie robią dookoła klatki taki syf, że można być zaskoczonym. Kiedy stwierdzą, że trociny są już nieświeże to bez skrępowania wykopują je poza klatkę. I co z tego, że zmieniane dwa dni temu. Do tego zwierzaki linieją, nawet te najmniejsze. W całym domu pełno jest sierści, włazi ona w każdy zakamarek i nawet do talerza trzeba spojrzeć trzy razy, bo można się zdziwić. Zniszczenia Trzeba się liczyć z tym, że pies zje ulubioną zabawkę dziecka, kot nasika do szafy, a gryzonie prędzej czy później dopadną jakiś smaczny kabel. Pies, który zza drzwi usłyszy coś niepokojącego jest w stanie tak je zdrapać, że nadają się jedynie do wymiany. Świnka morska znajdzie taki kąt na załatwienie swoich potrzeb, że aby posprzątać, będziecie musieli odsuwać połowę mebli. Długość życia Tak, to jednak minus. Wiem, że koty potrafią żyć nawet po 20 lat, mój pies ma obecnie 14 i jest w świetnej formie, świnka miała 8. Teoretycznie nie jest to długo, w stosunku do naszego życia to ledwie wycinek. Jednak to czas wystarczający do tego, by mocno się przywiązać. Kiedy okaże się, że chomik przeżył dwa lata, nasze dziecko będzie z nim już na tyle związane, że ciężko będzie pogodzić się ze stratą. To nie są łatwe emocje. Ryzyko alergii Tego nigdy nie wiemy, teoretycznie dziecko nie ma alergii na żadne zwierzaki, ale to może się zmienić podczas dłuższego przebywania z nimi. Ja, kiedy miałam 20 lat, nabawiłam się alergii na króliki. Nie mogę z nimi przebywać w jednym pomieszczeniu, od razu kłują mnie oczy i mam ogromny katar. Jeśli nasze dziecko nagle dostanie alergii, to na nas spoczywa ciężar wyjaśniania, dlaczego musimy oddać zwierzątko komuś innemu. Warunki lokalowe To może być i plus i minus, jednak mając małe mieszkanie ciężko zdecydować się na zwierzątko. Zwierzę to żywa istota i potrzebuje ruchu. Nawet jeśli zdecydujemy się na małego gryzonia musimy być świadomi, że nie może on być zamknięty w klatce cały dzień. Musi mieć miejsce do rozprostowania mięśni i ruchu. Zwierzątko trzymane tylko w klatce nie będzie szczęśliwe. Zwierzątko dla dziecka – PODSUMOWANIE Decyzja o zakupie zwierzęcia dla dziecka nie jest łatwa. Nawet, gdy czarno na białym wypiszemy plusy i minusy. Nawet jeśli jesteśmy świadomi z czym to się wiąże. Do tego dochodzi maluch, który nie wytrzymuje dnia bez proszenia o zwierzaka. Jeśli sami „czujecie”, że chcecie, aby do waszej rodziny dołączył nowy członek, to wybór jest prosty. Jeśli bierzecie na klatę wszystkie za i przeciw, wybór jest prosty. Jednak jeśli po przeanalizowaniu powyższych punktów nadal nie jesteście pewni, to odłóżcie decyzję na później. To, że maluch chce dostać zwierzątko, nie oznacza wcale, że musi je mieć już teraz. U nas w domu nie pojawi się nowe stworzenie. Na pewno nie teraz. Od kilku dni tłumaczę małej na czym polega posiadanie zwierzątka. Żeby lepiej to zrozumiała ma za zadanie codziennie pomagać mi przy naszym psie. A przy owczarku długowłosym jest co robić. Codzienne czesanie, zwłaszcza teraz, gdy temperatury są wysokie. Codzienna wymiana wody, przygotowanie jedzenia, wspólna zabawa. I chociaż dla Rozalki to głównie zabawa, to bywają dni kiedy mówi, że woli iść na trampolinę niż czesać Miśka. Są dni, kiedy to pies chce się z nią bawić, a ona nie ma na to nastroju. Nie dziwi nie to, w końcu to tylko 3-letnia dziewczynka. Nie można od niej wymagać cudów. Dlatego właśnie nie dam się prośbom. Jeszcze nie teraz. A Wam bardzo dziękuję za wszystkie wypowiedzi na ten temat. Kiedy zapytałam o zwierzątko dla dziecka na profilu Dzieciorki odzew był. Każdy/każda z Was ma inne zdanie, inne zwierzaki preferuje, szanuję Wasze decyzje, zarówno te o posiadaniu jak i nieposiadaniu zwierzaka. Wiem, że każdy z Was robi to co uważa najlepsze dla siebie i swojej rodziny. I tego się trzymajmy! . . . . ************************************************************************************************************ Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad i udostępnisz go dalej. Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.
jakie zwierzątko dla 3 latka