jakimi kochankami są włosi

1. Włosi. Są wspaniałymi kochankami. Aby zdobyć kobietę, która im się spodobała, zastosują wszystkie swoje umiejętności i możliwości: gesty, radość z życia, umiejętność mówienia komplementów, etc. Jeśli chodzi o seks, też są niepowtarzalni. 48% Włoszek doznaje orgazmu. Jakimi kochankami są poszczególne znaki zodiaku? Horoskop partnerski. Te znaki zodiaku tworzą najbardziej dobrane pary . Horoskop anielski na 2022 rok - Panna. Horoskop tygodniowy słowiański na 16-22 października 2023 roku dla wszystkich znaków zodiaku. Horoskop tygodniowy słowiański opiera się na wierzeniach naszych przodków. Zobacz, co chcą ci teraz przekazać ich bóstwa. Jeśli posłuchasz ich rady, ten miesiąc upłynie ci bez żadnych przeszkód. fot. Dzięki niemu zdobędziesz miłość i pieniądze. Prawo przyciągania to najbardziej popularna metoda pracy z podświadomością, która zapewnia szansę na spełnienie pragnień. Jest niezwykle łatwa do zrozumienia, bo opiera się na przekonaniu, że nasze myśli się spełniają. Mówiąc najprościej, według zwolenników tej metody każdy Mężczyźni spod tych znaków zodiaku są najlepszymi ojcami. Oto najlepsi ojcowie według znaków zodiaku: Lew. Nigdy nie skrzywdziłby swojego dziecka. Akceptuje je takim, jakie jest. Lew bywa wymagający, jednak unika surowej krytyki. Jego syn lub córka ani razu nie usłyszą od niego słów, które mogłyby zranić. Byk nonton film all of us are dead sub indo. Nie od dziś wiadomo, że najlepszymi kochankami są Włosi - przynajmniej tak wydaje się Włochom. To samo mówią o sobie Francuzi, Hiszpanie i tuzin innych nacji. Nie od dziś wiadomo również, że dobra komedia musi wspominać o panujących w społeczeństwie stereotypach, a jeśli ich nie ośmiesza, to przynajmniej musi je pokazać. Tej starej zasady trzyma się Jason Todd Ipson i dlatego serwuje nam historyjkę o miłości "po włosku". "Każdy chce być Włochem" to kolejna, po "Moim wielkim greckim weselu", komedia o perypetiach miłosnych wśród amerykańskich imigrantów, opowiada jednak zupełnie inną historię. Jake (Jay Jablonski), który kilka lat wcześniej rozstał się z Isabelle (Marisa Petroro), wciąż nie może pogodzić się z jej odejściem, mimo że jego wybranka ma już męża i trójkę dzieci. Co roku świętuje ich "rocznicę" i próbuje odzyskać swoją "eksdziewczynę", którą uważa za swoją "bratnią duszę". Przyjaciele Jake'a próbują wyciągnąć go z beznadziejnej sytuacji, umawiając w ciemno z piękną Marisą (przeurocza Cerina Vincent) we włoskim klubie dla singli. Problem w tym, że Jake jest Polakiem (brawo!), a i Marisa nie ma korzeni w Italii, jednak wzajemnie się okłamują. Fabuła wydaje się dość oklepana i w sumie niczym nie można się zaskoczyć, ale w filmie jest wiele drobnych "smaczków", które sprawiają, że całość ogląda się całkiem miło, wybuchając co i raz salwami śmiechu. Przede wszystkim na pochwałę zasługuje obsada, zarówno pierwszo- jak i drugoplanowa. Jay Jablonski idealnie wpasował się w rolę Jake'a, i w sumie nie powinno to nikogo dziwić - dziadek tego przystojniaka pochodzi z Krakowa, a matka jest pół-Włoszką. Cerina Vincent jako doktor Marisa Costa jest czarująca, inteligentna i seksowna, po prostu dziewczyna idealna. Prawdziwe role-perełki stworzyli jednak odtwórcy ról drugoplanowych. Przede wszystkim przyjaciele Jake'a - sprzedawcy ryb: Richard Libertini jako Aldo "Papa" Tempesti, John Enos III jako Gianluca Tempesti i John Kapelos - niesamowity Steve Bottino, psycholog amator. Terapia, jaką ta trójka funduje głównemu bohaterowi, rady i złote myśli jakimi go raczą to kawał dobrego tekstu. I tu należy pochwalić scenarzystę, którym jest ...również Jason Todd Ipson. Jak co roku, w wakacje dystrybutorzy serwują nam wysyp komedii. Parafrazując wypowiedź z filmu można wręcz powiedzieć - "Komedie są jak ryby... jest ich mnóstwo". Niektóre ryby nam smakują, a inne nie. Podobnie jest z filmami. Ten mi smakował, dlatego wszystkim polecam "kolację" w kinie we dwoje, i życzę użytkowników uznało tę recenzję za pomocną (26 głosów).Z komedyjki Jasona Todda Ipsona wynika, iż każda dama marzy o śniadym samcu łączącym cechy brutala, romantyka i wykwalifikowanego szefa kuchni. więcejzdaniem społeczności pomocna w: 45% Seks z 4 partnerami! Tak Polacy... ...wypadają w najnowszym badaniu "Seksualność Polaków 2011" przeprowadzonym przez prof. Zbigniewa Izdebskiego i Polpharmę. Nie chodzi jednak o orgietki, a o liczbę seksualnych partnerów przez całe życie. Jeśli chcecie zaś dowiedzieć się np. jaki procent polskich uczniów korzysta z usług prostytutek, i ilu z nas jest zadowolonych ze swojego życia seksualnego - czytajcie dalej Twój partner ma jeden z tych 3 znaków zodiaku? Jeśli nie chcesz go stracić, zawsze okazuj szacunek jego rodzicielce. Właściciele tych znaków zodiaku są silnie związani emocjonalnie ze swoimi matkami. Liczą się z ich zdaniem i często pytają je o radę. Nie wyobrażają sobie tego, żeby kiedykolwiek mieli zrezygnować z utrzymywania z nimi także: Mężowie spod tych znaków zodiaku to zazdrośnicy. Pilnują żony na każdym krokuMężczyźni spod tych znaków zodiaku są jak Włosi. Najważniejsza postać w ich życiu to matkaMężczyźni, którzy posiadają te znaki zodiaku, nie mogą żyć bez swoich matek. Niezależnie od wieku i własnego życiowego doświadczenia cały czas potrzebują ich opieki. Gdy sami zostają głową rodziny, ciągle zabierają swoje dzieci do babci, bo cenią sobie jej wsparcie o wiele bardziej niż starania żony. Mężczyźni spod tych znaków zodiaku mają najsilniejszą relację z matkąPrzedstawiciele tych znaków zodiaku są silnie związani ze swoimi matkami:RakMężczyzna spod znaku Raka ma w sobie tęsknotę do dzieciństwa. Spędzanie czasu z matką pozwala mu na chwilę zapomnieć o codziennych problemach i odpowiedzialności za własne sprawy. Uwielbia odwiedzać rodzinny dom i cieszyć się poczuciem bezpieczeństwa, jakie dają mu wspomnienia. Często proponuje matce pomoc w jej sprawach, a potem zostaje u niej do późnych nie podejmie żadnej ważnej życiowej decyzji, dopóki nie zapyta swojej matki o zdanie. Jej opinia liczy się dla niego najbardziej. Wie, że od zawsze to właśnie matka pragnęła jego szczęścia, często się dla niego poświęcając. Kiedy więc otrzymuje od niej jakąś życiową radę, żadna siła nie odwiedzie go od jej Strzelec ma bezgraniczne zaufanie do swojej matki. Najczęściej wypracowuje z nią taką relację, w której czuje się przez nią akceptowany dokładnie takim, jakim jest. Nie ma drugiej osoby w jego życiu, przed którą byłby gotowy otworzyć się do tego stopnia. Jest wiele spraw, o których rozmawia tylko z nią. Jego partnerka czasem czuje się z tego powodu odrzucona i także: Te znaki zodiaku są najczęściej odrzucane. Nikt nie chce się z nimi zadawaćSzukasz miłości? Sprawdź, kto najbardziej do ciebie pasuje: W którym kwartale wypada data twoich urodzin? styczeń - marzec kwiecień - czerwiec lipiec - wrzesień październik - grudzień fot. Adobe Stock Rok temu zamieszkałam razem z drugim mężem i naszą siedmioletnią córeczką na peryferiach miasta, w malowniczej, lecz nieco odludnej okolicy. Długi czas byłam z tego powodu bardzo zadowolona, bo lubię przyrodę, a nie lubię hałasu. Wczesną wiosną dostałam dziwnego maila z nieznanego mi adresu. Ktoś napisał, że stale o mnie myśli, tęskni, że nie wyobraża sobie życia beze mnie i zżera go zazdrość, bo z innym chodzę spać. Potem odebrałam też kilka głuchych telefonów. Z początku się tym nie przejęłam. Jednak gdy wiadomości i telefony zaczęły się powtarzać, moja wyobraźnia ruszyła pełną parą. I wkrótce za każdym drzewem i krzakiem zaczęłam sobie wyobrażać zaczajonego… No właśnie – kogo? Odludna okolica stała się dla mnie przekleństwem. Mój niepokój narastał z tygodnia na tydzień W końcu postanowiłam rozwiązać problem. Lepiej dmuchać na zimne. – Myślisz, że coś nam grozi? – pewnego dnia mąż z zaskoczeniem spojrzał na przytargane przeze mnie foldery ze staromodnymi, ciężkimi okiennicami, które zupełnie nie pasowały do naszego nowoczesnego domu. – Chcesz zamienić to miejsce w obronną twierdzę? Przecież mamy już alarm przeciwwłamaniowy. – Zanim ochrona przyjedzie, to… – ugryzłam się w język, bo nie chciałam go wtajemniczać w te dziwne wypadki. – To co? – zmarszczył brwi, jakby coś podejrzewał. – Kasiu, czy coś się dzieje? Westchnęłam ciężko. Właściwie dlaczego mu o wszystkim nie powiedzieć? Może coś zaradzi. Może sprawi, że będę się czuła bezpieczniej… Pokazałam więc mężowi maile i powiedziałam o telefonach. – To bez sensu – ocenił. – Albo ktoś cię z kimś myli, albo to jakiś szajbus. Jeszcze tego samego dnia Maciek skontaktował się ze swoim znajomym, fachowcem od internetu. Tamten sprawdził co trzeba i zadzwonił nazajutrz. Okazało się, że wszystkie maile zostały wysłane z różnych kafejek internetowych. – Mam prześladowcę – jęknęłam. – Myślisz, żeby powiadomić policję? Mąż przyjrzał mi się uważnie, jakby się zastanawiał, czy aby nie ukrywam w szafie jakiegoś walniętego adoratora. Podczas spotkania towarzyskiego u Izy opowiedziałam znajomym o tym, co się u nas dzieje. Nasza przyjaciółka Iza, prawniczka w biurze prokuratora, słuchała mnie z uwagą, po czym zawyrokowała: – Nie ma tu gróźb, tylko tęskne jęki jakiegoś zakochanego palanta. Głuche telefony są niepokojące, ale nic nie możecie zrobić. Facet jest mądry, komunikuje się przez kafejki. Złapanie go byłoby możliwe, jednak zbyt kosztowne. Na razie odpuśćcie. I bądźcie ostrożni. A ty – popatrzyła na mnie surowym wzrokiem – przypomnij sobie wszystkich facetów, z którymi kiedykolwiek flirtowałaś. Mąż chrząknął znacząco. – Nie bądź naiwny – zwróciła się do niego Iza. – Sam fakt, że jesteś drugim mężem, dowodzi, że przed tobą był choćby pierwszy. A propos, Kaśka, co u niego? – Dlaczego miałaby wiedzieć? – warknął Maciek, który zawsze wykazywał drażliwość na punkcie mojego eksmęża. Może dlatego, że Olgierd był pierwszy pod każdym względem. Pierwsza miłość, pocałunek, noc. Piękne wspomnienia… Pierwsze małżeństwo było pomyłką Później zrobiło się już nieco gorzej, zwłaszcza po ślubie. Kiedy fascynacja erotyczna zniknęła, okazało się, że tak naprawdę niewiele nas łączy. A ponieważ nie mieliśmy jeszcze ani dzieci, ani większego majątku, po prostu rozeszliśmy się spokojnie i po przyjacielsku w swoje strony. Ja po pewnym czasie poznałam Maćka, który okazał się tym jedynym, a Olgierd wyjechał na kontrakt do Włoch, tam się zakochał i ożenił. Nie kontaktujemy się, ale nie mamy też do siebie żadnego żalu. Po prostu – każde zaczęło swoje życie. Po wyjściu od Izy długo myślałam. Gnębiło mnie to wszystko… Nocą leżałam w ramionach męża, próbując zasnąć, ale nie potrafiłam. Szeroko otwarte okna wpuszczały pachnące, letnie powietrze, gdzieś w dali śpiewały słowiki. A mimo to w głębi serca czułam niepokój. – Weź urlop – powiedział w końcu Maciek. – Julka za tydzień pojedzie do babci na wakacje. Jesteś spięta jak agrafka. – To mnie rozepnij – zamruczałam cicho, gryząc go w płatek ucha. Tydzień później zostałam w domu sama. Mąż wracał z pracy dopiero późnym popołudniem. Codziennie wygrzewałam się na tarasie, odrabiałam zaległą lekturę. Wieczorami kolacje przy świecach, erotyczne zabawy z mężem. Maile przestały przychodzić, telefon milczał… Stres odchodził. Czy może być lepszy urlop? Jednego z przedostatnich wolnych dni słońce grzało wyjątkowo mocno. Wystawiłam leżak na taras. Osłonięta ze wszystkich stron wysokimi tujami postanowiłam zażyć słonecznej kąpieli nago. Co prawda mogłabym być widziana z okien sąsiadującego z nami domku, ale właściciele akurat wyjechali na wakacje. Grzechem byłoby więc nie skorzystać z okazji. Mniej więcej po 15 minutach nieopodal naszej posesji przemknął samochód ochrony. Potem drugi. 20 minut później usłyszałam dzwonek do furtki. „Co jest grane?” – pomyślałam. Ubrałam się i poszłam otworzyć. – Ten człowiek twierdzi, że pani nam wszystko wytłumaczy – usłyszałam od ochroniarza firmy, która strzegła osiedla. Wskazał na faceta stojącego za nim. Zbaraniałam. To był mój… były mąż. – Powiedz im, że nie jestem złodziejem – usłyszałam jego błagalny głos. – Chciałem tylko na ciebie popatrzeć. Te maile i głuche telefony to też ja. Nie bój się, nic ci nie grozi. Musimy tylko porozmawiać. Zwariuję, jak nie zgodzisz się mnie wysłuchać. Włamał się do sąsiedniej willi, żeby mnie podglądać Nie przewidział tylko jednego – sąsiedzi mieli zainstalowany cichy alarm, który dyskretnie zawiadamiał pobliską ochronę. Umówiłam się z byłym następnego dnia w kafejce przy Rynku. Najtrudniejsze było przekonać Maćka, by pozwolił mi pójść. Dostał piany. – Oszalałaś? – wrzeszczał. – To świr! Odbiło mu! Nigdzie nie pójdziesz! Udało mi się wynegocjować, że kiedy nazajutrz będę rozmawiać z Olgierdem, dwa stoliki dalej usiądzie Maciek. I siedział – naburmuszony i zły, patrzący na Olgierda jak rozwścieczony tygrys, ale przynajmniej nie wtrącał się w rozmowę. A ta była doprawdy… kuriozalna. Olgierd miał minę dwunastoletniego chłopca, który wiele nabroił i wreszcie postanowił się do wszystkiego przyznać. Nawet mnie tym rozbawił. Jednak to, co powiedział, już takie zabawne nie było. – Jak wiesz, po rozwodzie wyjechałem do Włoch na kontrakt. Tam poznałem Sophię, zakochaliśmy się, pobraliśmy. Założyłem firmę, osiągnąłem sukces. Mam więc pieniądze, piękną żonę i trójkę dzieci. Byłem naprawdę szczęśliwy. Ale pewnego dnia zacząłem przeglądałem stare rzeczy z Polski i zobaczyłem album z naszymi zdjęciami. Popatrzyłem na ciebie i nagle… Nie rozumiem tego, ale poczułem, że chcę na ciebie patrzeć. Rozmawiać z tobą. Kochać się. Zacząłem marzyć, że zostaliśmy kochankami. Zacząłem sobie roić, że może jeszcze za mną tęsknisz. Potem sam uwierzyłem w swoje wymysły. Zaniedbałem się w pracy, oganiam się od dzieci. Sophia zorientowała się, że coś złego się ze mną dzieje, bo już nie potrafię się z nią kochać. To klęska. Nawet nie wiesz, jak bardzo Włoszki potrafią być kłótliwe – westchnął. – Kasiu, wiem, że czasu nie da się cofnąć, ale nie mogę sobie z tym poradzić. – I zachowywałem się jak świr, prześladowca – rozległ się nad nami szyderczy głos mojego obecnego męża. – Dosyć tego dobrego – dodał i usiadł przy stoliku, biorąc mnie za rękę gestem właściciela. Olgierd się skrzywił. Poczułam się świetnie – oto jestem obiektem pożądania dwóch mężczyzn. Lecz trwało to tylko chwilę. Bo dobrze wiedziałam, co się tak naprawdę dzieje. Kiedy jeszcze byliśmy razem, ciągle się kłóciliśmy. Z różnych powodów, lecz głównie dlatego, że Olgierd zawsze chciał tego, co mieli inni. Przed ślubem zabiegał o mnie. Po ślubie odstawił mnie na boczny tor. Widziałam spojrzenia, jakimi obrzucał inne kobiety, zwłaszcza te zajęte. Jego matka mi wyznała, że taki był od dziecka. Już w podstawówce przezywali go śniadaniowym złodziejem, bo wykradał kanapki dzieciom, a swoje wyrzucał do kosza. – Śniadaniowy złodziej powrócił – powiedziałam łagodnie i zobaczyłam, jak nagle Olgierd zaczyna rozumieć. – Cholera! – jęknął i zakrył twarz. Mój były wrócił do żony i zaczął chodzić do terapeuty Ja napisałam do Sophie list, w którym zdradziłam jej – jak kobieta kobiecie – tajemnicę Olgierda. Odpisała, że już przygotowała listę rzeczy, które będzie robić, by jej mąż nigdy nie był pewien, czy ona naprawdę do niego należy. Coś takiego przyda się każdej kobiecie. Czytaj także:„Adoptowaliśmy chłopca. Po 7 latach postanowiłam, że oddamy go z powrotem do domu dziecka”„Nie mieszkam z mężem, bo ciągle się kłócimy. Spotykamy się 2 razy w tygodniu i w weekendy”„Mąż miał na moim punkcie obsesję. Nie chciał się mną z nikim dzielić. To doprowadziło do tragedii” Mieszkańców którego kraju natura obdarzyła najlepiej? Którzy są najlepszymi i najbardziej czułymi kochankami, a którzy nie radzą sobie zbyt dobrze? I kto jest najlepszym materiałem na partnera? Przedstawiamy najciekawsze fakty i mity o tym, jacy naprawdę są w łóżku, i poza nim, Europejczycy. Wśród najlepszych europejskich kochanków wymienia się Włochów i Hiszpanów. Innego zdania są jednak kobiety z tych krajów. Narzekają, że panowie są tu nieco zbyt zniewieściali i nie radzą sobie z podrywaniem Choć największą sławą cieszy się miłość francuska, a Francja uznawana jest za jeden z najbardziej romantycznych krajów, badania pokazały, jak mylny jest ten stereotyp Najgorszymi kochankami okazują się Niemcy. Wśród negatywnych cech panie wymieniają ich egoizm i wyrachowanie w łóżku. "Polacy to przy nich mistrzowie!" - mówi jedna z kobiet Więcej artykułów znajdziesz na stronie głównej Czy wielkość ma znaczenie? Z pewnością tak - według panów. Serwis sprawdził kiedyś, jak rysuje się mapa długości penisa i jak Europejczycy wypadają na tle mieszkańców pozostałych zakątków świata. Okazuje się, że całkiem nieźle. Natura obdarzyła Europejczyków przyrodzeniem o średniej długości ok. 13,48–14,88 cm. I choć wielu ich właścicielom wydaje się, że są pokrzywdzeni na tle innych narodowości - spoza Europy - nie wypadają najgorzej. Na pewno narzekać nie powinni Polacy (ok. 13-14 cm), biorąc pod uwagę fakt, że Chińczycy, Japończycy czy Hindusi mogą się pochwalić średnio 10-centymetrowym przyrodzeniem - oczywiście we wzwodzie. Najbardziej usatysfakcjonowani mogą być natomiast Węgrzy, dysponujący ok. 17-centymetrowym przyrodzeniem. Jeszcze kilka lat temu Węgrzy przodowali również jako ci, którzy najczęściej uprawiają seks (152 razy w roku). Pozycję tę stracili. A jakimi są partnerami? - Moja babcia, która miała wielu przyjaciół na Węgrzech, zawsze Węgra stawiała za wzór męża, ojca, opiekuna swojej rodziny - mówi Kasia (32 lata), która była związana z przedstawicielem tej narodowości. - Ja mogę do tego dorzucić tylko same pozytywy, jeśli chodzi o "te sprawy". Trudno oceniać całą nację, mając do czynienia tylko z jednym przedstawicielem, ale - jeśli wszyscy są tacy, jaki był mój Norbert, to tylko pozazdrościć Węgierkom. Czuli, otwarci, przyjaźni, namiętni, trochę szaleni... A może po prostu to była wielka miłość...? Mit południowego kochanka Panie, biorące udział w badaniu firmy WAYN, wśród najlepszych europejskich kochanków wymieniły Włochów (1. miejsce) i Hiszpanów (4. miejsce). Innego zdania jest jednak damska część obu tych krajów. Włoszki (aż 57 proc.) narzekają, że panowie są tu nieco zbyt zniewieściali i nie radzą sobie z podrywaniem. Oni sami są z siebie jednak całkiem zadowoleni. Podobny wynik dał przeprowadzony we Włoszech sondaż, w którym wzięły udział cudzoziemki. Ponad połowa potwierdziła, że panowie są zbyt dziecinni, a 79 proc. z nich wyznała, że nie mogłaby się zakochać we Włochu. Wcześniejsze badania przeprowadzane także przez samych Włochów pokazały, że ponad połowa pań nie jest usatysfakcjonowana z seksualnych umiejętności swoich partnerów. - Spotykałam się z Włochem i trudno powiedzieć, żeby czym szczególnym się wyróżniał - mówi Kinga (32 lata), która przez trzy miesiące pracowała w miejscowości wypoczynkowej Cesenatico. - To chyba ta ich otoczka, pewność siebie, bardzo widoczny brak kompleksów tak działa na kobiety. Włoch jest otwarty na nowości, ale jak mu o tym nie powiesz wprost, to nie możesz liczyć na zbyt wiele. Na pewno nie będziesz się z nim nudzić - ani na co dzień, ani w łóżku. Ale niestety to kiepski materiał na męża. Jako kochanek - w porządku, jako wierny partner - niekoniecznie. Wielokrotnie byłam podrywana przez takich, co w domu im właśnie obiadki żony szykowały. Po prostu zdradę mają wpisaną w geny. - To jeden wielki mit o Włochach, że są najlepszymi kochankami pod słońcem - wręcz przeciwnie. A Polacy... są rewelacyjni! Mało który mnie zawiódł! Włosi - każdy jeden! Polacy myślą o kobiecie, a Włosi to stuprocentowi egoiści myślący tylko i wyłącznie o sobie - mówi Anna (30 lat). "Włosi to czyści egoiści myślący tylko i wyłącznie o sobie" - Diego Fiore / Shutterstock Niezadowolony jak Francuz Francuzi znaleźli się na 2. miejscu jako wspaniali kochankowie - zdaniem kobiet. Ci jednak z kolei nie są zadowoleni ze swojego życia intymnego. Usatysfakcjonowana jest tylko 1/4 z nich. Przeciętny Francuz rocznie odbywa 120 zbliżeń seksualnych, a więc mniej niż Polak, i na każde z nich poświęca ok. 15 minut - również krócej niż Polak. Choć największą sławą cieszy się miłość francuska, Francja uznawana jest za jeden z najbardziej romantycznych krajów w Europie, a Francuzi za czułych kochanków, badania tamtejszego instytutu opinii publicznej pokazały, jak mylny jest ten stereotyp. Aż 75 proc. francuskich par nie odczuwa satysfakcji ze swojego życia intymnego. Co więcej, zarówno panie, jak i panowie przyznają się do różnych wymówek, aby uniknąć bliskości (jedna na trzy kobiety i jeden na sześciu mężczyzn). Francuzi uznani zostali najlepszymi kochankami Europy - fokke baarssen / Shutterstock Seksowny jak... Niemiec Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez firmę WAYN wśród turystek z 50 krajów, zdecydowanie najgorszymi kochankami są Niemcy. Wśród negatywnych cech panie wymieniają ich egoizm i wyrachowanie w łóżku. - Ja bym jeszcze powiedziała, że są bez wyobraźni i zbyt szybcy - dodaje Marlena. - Nie mam co prawda wielkiego doświadczenia w bliskich kontaktach z Niemcami, bo spotykałam się tylko z dwoma w czasie, kiedy mieszkałam za granicą. Ale wcześniej byłam pewna, że w tych sprawach są mistrzami, w końcu to oni pierwsi pokazali światu rzeczy, które można robić w łóżku. A oni są spięci, mało spontaniczni i skupieni na sobie. A po wszystkim szybko wyskakują z łóżka i jakby zapominają o całym zajściu. Polacy to przy nich mistrzowie! Ale poza tym całkiem nieźli z nich partnerzy - troskliwi, zdecydowani i poukładani. I bardzo o siebie dbają. Przeczy temu niestety inne badanie, przeprowadzone przez serwis Wynika z niego, że Niemcy… brzydko pachną. To potwierdzałoby doniesienie, że według 40 proc. Niemców, prysznic przed randką to rzecz zupełnie zbędna. Nie przeszkodziło im to jednak w uzyskaniu tytułu najseksowniejszego narodu w Europie. Przyznanego przez Brytyjki, twierdzące, że w żadnym innym kraju europejskim nie mieszka tak wielu przystojnych mężczyzn. Dołączając do tego umiłowanie porządku, dobrych samochodów i wybornego piwa, maluje nam się całkiem ciekawy obraz potencjalnego partnera. A seks? Cóż, z pomocą zaradnej partnerki można powalczyć o poprawę jego jakości. Nie zapominając o tym, by częściej znajdować czas na miłosne uniesienia - z badań wynika, że tylko 1/3 Niemców oddaje się im częściej niż raz w tygodniu. Nudny jak Brytyjczyk Mieszkańcy Wysp zostali uznani przez zagraniczne turystki za kiepskich kochanków. Podstawową cechą, jaką im przypisują to... zbyt pulchne ciało. Według nich nie są też zbyt urodziwi, a w łóżku - raczej pasywni. Inne badanie podpowiada, dlaczego tak się dzieje. Otóż ponad 70 proc. z nich, zamiast miłosnych uniesień wybiera komputer. Brytyjczycy, tuż przed zaśnięciem, wolą śledzić portale społecznościowe, robić zakupy czy płacić rachunki przez internet. Jeśli bierzesz pod uwagę związek z Brytyjczykiem, powinnaś pamiętać, że jedna na pięć par w tym kraju śpi w osobnych łóżkach. Nawet, jeśli twój mężczyzna wpuści cię do łóżka, istnieje realne niebezpieczeństwo, że zamiast zasypiać w jego czułych objęciach, zaśniesz przy dźwiękach klikającej myszki. Jeśli planujesz randkę z Brytyjczykiem, wiedz, że statystycznie co trzecia randka kończy się w jego przypadku niepowodzeniem, a para więcej się nie spotyka. Dotyczy to jednak głównie blondynek, które nie mają zbyt dobrej opinii według wyspiarzy. Pomijając powyższe, Brytyjczycy są całkiem otwarci. Aż 1/3 z nich przyznaje, że już po pierwszej randce zaprasza partnerkę do swojego domu, a co czwarty spędza z nią u siebie całą noc. Większość z nich nie może się jednak pochwalić nadmierną fantazją w łóżku. Aż 78 proc. nawet nie bierze pod uwagę, by kochać się w ciągu dnia. A wieczorami, jeśli nie włączy komputera, wybierze pozycję na misjonarza. Tylko połowa panów pozwala, i to tylko na krótką chwilę, by partnerka nacieszyła się pozycją na jeźdźca. 1/3 Brytyjczyków przyznaje, że już po pierwszej randce zaprasza partnerkę do domu - Shutterstock Aktywny jak Grek, pasywny jak Czech Z badań instytutu GfK i dziennika "The Wall Street Journal" wynika, że niekwestionowanymi przodownikami, jeśli chodzi o częstotliwość uprawiania seksu są Grecy. Kochają się 164 razy w roku, co daje im tytuł najbardziej temperamentnych narodów w Europie. W dodatku są bardzo zadowoleni ze swojego życia intymnego - połowa Greków twierdzi, że nie ma na co narzekać. Choć jest jedna rzecz, którą chętnie by zmienili - zdecydowana większość z nich chciałaby uprawiać seks co najmniej pięć razy w tygodniu. Wiele mogliby się od Greków nauczyć Czesi, którzy są najbardziej pasywnymi kochankami. Co więcej, nie wyrażają oni zbytniej chęci, by zmienić ten stan rzeczy. Tylko co dziesiąty mężczyzna deklaruje, że chciałby się kochać co najmniej pięć razy w tygodniu. Mają jednak inną zaletę - są wiernymi partnerami. Prof. Petr Weiss z Instytutu Seksuologii Uniwersytetu Karola w Pradze zdementował powszechne przekonanie, że Czesi są rozwiąźli seksualnie. Średnio w całym swoim życiu uprawiają seks z dziewięcioma kobietami. 47 proc. pełnoletnich Czechów uprawia seks częściej niż raz w tygodniu. Choć Grecy w rankingach wypadają imponująco, to w ich przypadku panie również postanowiły im coś wytknąć - mianowicie rozsiewanie wokół siebie niezbyt ładnego zapachu. Grecy są niekwestionowanymi przodownikami, jeśli chodzi o częstotliwość uprawiania seksu - MCmade / Shutterstock Niezdecydowany jak Skandynaw To, co na pewno cechuje Skandynawów to... niezdecydowanie. Od randki począwszy, na związku skończywszy. Według GFK 14 proc. Norwegów uważa, że za organizację udanej randki nie odpowiada nikt. Jej zaplanowania podejmie się tylko co czwarty. Podobnie jest z seksem. Większość Skandynawów nie odważy się zbyt szybko na pierwszy krok. Albo chociaż sygnał, że mieliby na niego ochotę. Randki mogą się więc ciągnąć w nieskończoność, choć mogą być całkiem udane. Jednak co czwarty Szwed będzie cierpliwie czekał na sygnał od kobiety, że ta myśli o kolejnym kroku. Tylko 17 proc. odważnie da znać, że liczy na coś więcej. Podobnie będzie z Norwegiem - tylko 18 proc. Norwegów zdobędzie się na wykonanie pierwszego kroku. W żadnym innym zakątku Europy nie spotyka się tak powściągliwych mężczyzn. Szwedzi zostali też uznani przez kobiety jednymi z najgorszych kochanków - podobno w łóżku są zbyt szybcy. Większość Skandynawów nie odważy się zbyt szybko na pierwszy krok - Look Studio / Shutterstock Cudze chwalicie… Z badań wynika, że na całym świecie zadowolonych z seksu jest 44 proc. ludzi, a przeciętny stosunek seksualny trwa 18 minut. Jeszcze jakiś czas temu Polacy w tego typu rankingach nie wypadali zbyt dobrze. Wygląda jednak na to, że sytuacja zaczęła się odwracać. - Panowie u nas nie są tacy źli, tylko żeby im się chciało chcieć - mówi Beata. - I to potoczne wulgaryzowanie wszystkiego, co z seksem związane jest inne niż na świecie. Skoro więc nawet nie potrafimy normalnie pogadać o seksie, to i w łóżku wygląda to nie najlepiej. Trzeba się edukować i... korzystać. - Mieszkałam w trzech europejskich krajach i powiem krótko, nie ma to jak Polak - mówi Martyna (41 lat). - Nasi rodacy mają to coś! My, kobiety, możemy sobie narzekać, ale gdybyśmy wszystkie miały możliwość porównania, zrozumiałybyśmy, że mamy szczęście. Polacy są spotaniczni, kulturalni i mają wyjątkowe poczucie humoru. W łóżku z Polakami też jest najlepiej, bo dostrzegają więcej niż czubek własnego nosa. Z przeprowadzonych dla firmy Bayer Schering Pharma badań wynika, że Polacy najczęściej w Europie uprawiają seks, a więc znajdują się w gronie najbardziej aktywnych seksualnie narodów. Ponad 12 proc. Polaków uprawia seks codziennie - tak dobrym wynikiem może się pochwalić zaledwie 8 proc. Europejczyków z innych krajów. Co więcej, blisko 50 proc. Polaków oddaje się miłosnym igraszkom częściej niż raz w tygodniu. W tyle pozostawiają więc uznawanych za gorących kochanków Włochów czy Hiszpanów. Instytut Harris Interactive, także szukając odpowiedzi na pytanie, jak często Europejczycy chodzą do łóżka, stwierdził, że Polacy robią to 143 razy w roku. Są co prawda lepsi, ale za to nie są tak usatysfakcjonowani ze swojego życia intymnego. Badania potwierdzają też, że 80 proc. Polaków jest czułymi i dbającymi o partnerkę kochankami. Co więcej, ponad połowa deklaruje chęć nieustannego pogłębiania swojej wiedzy i umiejętności związanych z technikami seksualnymi. To może oznaczać, że kolejne analizy pokażą ich w jeszcze lepszym świetle. "Polacy mają w sobie to coś!" - Anna Ewa Bieniek / Shutterstock Seks - naprawdę taki ważny? Badania często są rozbieżne. Czy warto więc brać je sobie do serca? Przyglądając się choćby wynikom ankiet turystek z całej Europy można zauważyć, że coś do zarzucenia mają one w końcu każdemu. Czy dla nich seks jest tak ważny, jak mówią stereotypy? Badania niemieckiego naukowca Michaela Sanda udowodniły, że jest wręcz odwrotnie. Zaledwie 2 proc. spośród 28 tysięcy mężczyzn różnej narodowości przyznaje, że w związku stawia przede wszystkim na seks. Co jest dla nich ważniejsze? Otóż pozytywne relacje z partnerką życiową, szczęśliwe życie rodzinne, zdrowie i bycie szanowanym. Według stereotypów to kobieta jest tą, której niekoniecznie zależy na seksie. Być może panowie, którzy nie zostali ocenieni przez panie zbyt łaskawie, kierując się tym przeświadczeniem, uznali, że nie będą się zatem aż tak bardzo skupiać na udanym życiu intymnym. I może kobiety, wytykające potknięcia mężczyznom, są same sobie winne... Źródło:

jakimi kochankami są włosi