jazda rowerem poza terenem zabudowanym

Zaplanuj sobie 3 jednogodzinne treningi na tydzień i staraj się je realizować. Zobaczysz, że po pewnym czasie będziesz miała ochotę na więcej! Staraj się rozpoczynać i kończyć trening spokojną, wolną jazdą, a w między czasie jeździć w stałym tempie. Dzięki temu mniej się zmęczysz, a Twój organizm więcej na tym skorzysta. Utrata prawa jazdy poza terenem zabudowanym W ramach powyższego pakietu zmian kierowca traciłby prawda jazdy poza terenem zabudowanym za przekroczenie prędkości o 50 km/h. W praktyce oznacza to, że kierowca tracił by uprawnienia jadąc 141 km/h na ograniczeniu do 90 km/h lub jadąc 161 km/h na drodze ekspresowej z ograniczeniem do 110 km/h. limit prędkości na drodze jednojezdniowej dwukierunkowej, o dwóch pasach ruchu, położone poza obszarem zabudowanym – 100 km/h; limit prędkości na drodze jednojezdniowej dwukierunkowej – 90 km/h. Jak widzimy, dopuszczalna prędkość na autostradzie znacznie różni się od tej dozwolonej na drodze przeznaczonej dla każdego kierunku Przy prędkościach do 60 km/h (poza terenem zabudowanym), szerokość może się wahać od 4.5 m do 5.5 m. W przypadku złego zaprojektowania, zwężenia jezdni realizowane w celu uspokojenia ruchu mogą być niewygodne lub niebzpieczne dla cyklistów. Szczególn ie ważne jest, by w punktach zwężeń Jest ona dozwolona tylko w konkretnych sytuacjach. Zgodnie z przepisami możesz skorzystać z chodnika wyjątkowo, jeśli na ulicy dozwolony jest ruch z prędkością większą niż 50 km/h (czyli teoretycznie tylko poza terenem zabudowanym w nocy), brakuje wydzielonej drogi dla rowerów, a szerokość chodnika wynosi co najmniej 2 metry. nonton film all of us are dead sub indo. W Polsce co roku ponad 4,2 tys.* rowerzystów ma wypadek na rowerze. To całkiem spora grupa osób, które doznały obrażeń ciała (ponad 3,8 tys.) lub zmarły w wyniku potrącenia (220 osób). Dlatego niniejszym poruszamy temat zdarzeń drogowych, których ofiarami padają rowerzyści. W praktyce działania firmy odszkodowawczej często spotykamy się z pytaniem, czy osoba, która jechała na rowerze, a brała udział w wypadku bądź kolizji z samochodem ma prawo do uzyskania odszkodowania?Wypadek rowerowy – dochodzenie odszkodowań na zasadzie ryzykaRowerzysta, jeżeli będzie osobą poszkodowaną w zdarzeniu drogowym, będzie korzystał z pewnego rodzaju uproszczonego mechanizmu dochodzenia roszczeń. Mowa tutaj o odpowiedzialności kierowcy samochodu na zasadzie ryzyka, a nie winy. O co w tym chodzi?Najlepiej różnicę pomiędzy odpowiedzialnością na zasadzie winy a na zasadzie ryzyka wyjaśnić na konkretnych Pierwsza sytuacja – zderzenie dwóch samochodów. Badamy, który z kierowców naruszył reguły bezpieczeństwa panujące w ruchu drogowym, czytaj, nie przestrzegał przepisów drogowym. Później sprawdzamy czy owo naruszenie było zawinione, czy może nastąpiły okoliczności, które sprawiły, że winy nie Druga sytuacja – wypadek rowerowy, w wyniku którego rowerzysta zostaje potrącony przez kierującego samochodem. Kierowca, jeżeli nie chce ponosić odpowiedzialności, musi wykazać zaistnienie jednej z przesłanek uwalniających, na przykład takich jak siła wyższa czy wyłączna wina powyższego wynika, że przy odpowiedzialności na zasadzie winy, to poszkodowany musi udowodnić winę sprawcy. Natomiast przy odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, to sprawca powinien wykazać, że nie ponosi odpowiedzialności za zaistniałe na rowerze – to kierowca samochodu ma trudniejZ podanych przykładów wyłania nam się następujący wniosek, kierowca jako sprawca zdarzenia drogowego, w którym dochodzi do potrącenia rowerzysty ma „trudniejszą” sytuację procesową. Musi bowiem wykazać, że odpowiedzialności nie także pamiętać, że rowerzysta podlega takiej samej ochronie prawnej, jak pieszy w kontekście potrącenia przez świadczenia przysługują za wypadek na rowerze?Jakie świadczenie przysługują rowerzyście, który jest osobą poszkodowaną w wypadku drogowym?Do świadczeń za wypadek rowerowy zaliczamy wszystkie te, które generalnie przysługują osobom poszkodowanym w zdarzeniach drogowych, odszkodowania za zniszczenie roweru, odzieży, telefonu komórkowego, odszkodowania za utracony zarobek, koszty leczenia i rehabilitacji, zadośćuczynienia za cierpienie i ból. W przypadku najbardziej tragicznym, jakim jest bez wątpienia śmierć rowerzysty, prawo o wypłatę zadośćuczynienia przysługuje jego ubezpieczyciel może odmówić przyznania odszkodowania za wypadek na rowerze?Jedynie w przypadku, gdy zostanie wykazana wyłączna wina rowerzysty w powstaniu zdarzenia szkodowego, to nie otrzyma on żadnego świadczenia. Inaczej mówiąc, chodzi o taką sytuację, że gdyby nie postępowanie rowerzysty, wtedy do wypadku by nie doszło. Do najczęściej wskazywanych tego rodzaju zachowań należą: wjechanie pod koła samochodu, poruszanie się nieoświetlonym rowerem, jazda rowerem środkiem jezdni, poza terenem zabudowanym, także oczywiście pod wpływem alkoholu. W takich przypadkach raczej nie możemy mówić o tym, aby poszkodowanemu zostało wypłacone jakiekolwiek w przypadku, kiedy winę za wypadek rowerzysty ponoszą i rowerzysta, i kierowca auta?W takich przypadkach, właśnie dzięki zasadzie ryzyka, o której była mowa wyżej, poszkodowany rowerzysta nie pozostanie bez wypłaconego odszkodowania. W konkretnym przypadku sąd (a dokładniej biegły), rozstrzyga kto i w jakim stopniu przyczynił się do powstania szkody. Oznacza to, że poszkodowany nie pozostanie bez ochrony finansowej, a sprawca otrzyma odpowiednio niższe się poszkodowanego do zaistnienia wypadkuPomimo stwierdzenia, że to kierujący autem ponosi odpowiedzialność za spowodowanie wypadku, może się on bronić szeregiem argumentów, które wpłyną na obniżenie świadczenia na rzecz poszkodowanego rowerzysty. Postawmy więc pytanie, jakie czynniki wpływają na obniżenie odszkodowania dla poszkodowanego rowerzysty?Przede wszystkim mowa o postępowaniu samego rowerzysty na przykład jazda rowerem pod wpływem alkoholu (oczywiście o ile miało to wpływ na zdarzenie), prowadzenie roweru w sposób brawurowy, tzw. niedostosowanie techniki jazdy do panujących warunków drogowych i atmosferycznych, brak kasku grę wchodzi także stan techniczny roweru, np. niesprawne hamulce, brak oświetlenia każdym z powyższych przypadków, to jednak kierowca auta będzie musiał wykazać, że zaistnienie określonego zachowania rowerzysty bądź braki w wyposażeniu roweru, miały wpływ na powstanie szkody lub zwiększenie rozmiarów szkody.* Dane za 2017r. pochodzące z za wypadek na rowerze można uzyskać odszkodowanie?Ocena: (głosy: 11) Była narodowa kwarantanna? Była. I choć nie można było wychodzić z domów, to wypadków z udziałem rowerzystów było więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. I niestety za sporą część z nich odpowiedzialność spada na rowerzystów, którzy nie znają (lub znają, ale nie przestrzegają) przepisów ruchu drogowego. A zatem – dla bezpieczeństwa – krótki przegląd najistotniejszych rowerem po chodnikuJazda rowerem po chodniku jest zabroniona. Ten przepis wbij sobie do głowy, zapamiętaj na zawsze i stosuj. Jest ścieżka (DDR - droga dla rowerów) – korzystasz. Nie ma – jedziesz ulicą. Są wyjątki? Oczywiście. Ale tak je właśnie należy traktować: jako wyjątki, a nie dopuszczalną regułę. Wyjątek pierwszy: kiedy opiekujesz się dzieckiem, które z racji wieku nie ma prawa poruszać się po jezdni (ani drodze dla rowerów). Wtedy jedziecie blisko siebie po chodniku (nadal ustępując pierwszeństwa pieszym).Wyjątek drugi: ścieżki nie ma, ale chodnik jest szeroki (powyżej 2 m), a na drodze obowiązuje prędkość dopuszczalna powyżej 50 km/h. Oba warunki muszą być spełnione łącznie, czyli nie wystarczy, że jest szeroki chodnik. Jeżeli dopuszczalna prędkość nie jest podniesiona, to nadal nie masz prawa z niego trzeci: warunki pogodowe są skrajnie niesprzyjające i jazda po ulicy byłaby niebezpieczna. I od razu odpowiadamy: nie, lekka mżawka nie mieści się w tych kryteriach, bo przepisu wyraźnie precyzują, że ma to być co najmniej ulewa).Te przepisy naprawdę nie biorą się znikąd. Rozpędzony rowerzysta stwarza większe zagrożenie na chodniku niż z tą samą prędkością jadący po jezdni. Wszystko dlatego, że pieszy jest z zasady najbardziej nieprzewidywalnym użytkownikiem drogi (nie licząc nieodpowiedzialnych użytkowników hulajnóg i równie nieodpowiedzialnych rowerzystów).A teraz coś poza przepisami: jeśli masz je w nosie i nie tylko jedziesz chodnikiem, ale też zamierzasz przejechać przez przejście, zwolnij do prędkości pieszego. Mandat taki sam, ale znacznie większa szansa, że kierowcy zdążą cię w kasku rowerowym i kamizelceAni kask, ani kamizelka obowiązkowe nie są. I co do kasku nie ma tutaj żadnych wątpliwości (ale i tak kup go i noś, nawet jeśli wydaje ci się kompletnie niepotrzebny), ale kamizelkę warto przy rowerze mieć. Po pierwsze, zwiększy widoczność we mgle lub po zmroku. Po drugie, jeśli z jakiegokolwiek powodu (uszkodzony rower, zwyczajne zmęczenie) zaczniesz prowadzić rower poza terenem zabudowanym, to stajesz się od razu pieszym, a od pieszych wymaga się noszenia elementów odblaskowych. Nie, nie wystarczy oświetlenie wprowadzenia obowiązkowej jazdy w kasku powraca dość regularnie i zwykle równie szybko upada. Ale uwierz: czy jest to starsza pani jadąca na miejskie targowisko, czy wprawny kolarz górski – każdy jest narażony na urazy. I nie chodzi od razu o jazdę w pełnej zbroi, tylko o ochronę najcenniejszego i najbardziej wrażliwego organu: mózgu. Jazda przez skrzyżowanieJazda przez skrzyżowanie bywa wyzwaniem, a to z kilku powodów. Dlatego najwygodniej będzie omówić problemy i przepisu punkt po w kierunku jazdy wyznaczona jest DDR, to jedziesz DDR i przejeżdżasz na wyznaczonych przejazdach, zachowując zwiększoną DDR jest po drugiej stronie ulicy, to nie masz prawnego obowiązku korzystania z niej, ale jeśli dalej prowadzi w wybranym przez ciebie kierunku – rozważ to nawet mimo dopuszczalności jazdy po prawo skręcaj z prawej krawędzi pasa ruchu, w lewo – albo z lewej krawędzi pasa wspólnego dla kilku kierunków, albo z prawej strony najdalej na prawo wysuniętego pasa do lewoskrętu. Skomplikowane, ale chodzi o to, żebyś po skręcie od razu znajdował się maksymalnie blisko prawej zamierzasz jechać na wprost, to przepisy nadal nakazują zajęcie miejsca przy prawej krawędzi, ale możesz się od niej odsunąć, żeby zablokować ewentualnie skrajnie niebezpieczny manewr wyprzedzenia i natychmiastowego skrętu w prawo tuż przed twoim rowerem. To jednak nie oznacza, że wolno ci jechać cały czas środkiem pasa!Chyba nie trzeba dodawać, że na skrzyżowaniach z ruchem sterowanym sygnalizacją świetlną, masz się stosować do sygnału dla twojego pasa ruchu, a w pozostałych sytuacjach stosować się do znaków lub poleceń kierującego ruchem. I zła wiadomość: nawet jeśli jedziesz na rowerze szosowym, masz się zatrzymać, a nie przejechać na „późnym pomarańczowym”.Wyprzedzanie pojazdów przez rowerzystęWyprzedzanie pojazdów to w gruncie rzeczy dość prosty manewr – przynajmniej od strony przepisów. Sygnalizujesz zamiar, wyprzedzasz, wjeżdżasz na swoje miejsce i koniec. Oczywiście, zanim zaczniesz, sprawdzasz, czy masz warunki do wyprzedzania i odpowiednio dużo miejsca. Czy można wyprzedzać rowerem z prawej strony? Można. UPoRD mówi wyraźnie: „kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony”. Oczywiście brakuje definicji „wolnej jazdy” i powstaje pytanie, dlaczego nie można z prawej strony wyprzedzić wolniejszego rowerzysty, ale pytania pytaniami, a przepis do skrzyżowaniaTo już nie wyprzedzanie, tylko omijanie, ale wolno ominąć pojazdy oczekujące przed skrzyżowaniem z ich prawej strony. Pomyśl tylko – jeśli zamierzasz stanąć przed dwoma samochodami – czy warto, bo zaraz za skrzyżowaniem to kierowcy będą wyprzedzali. Jeśli natężenie ruchu jest nieduże, to czasem nie warto być pierwszym spod świateł – bezpieczniejsze jest ruszenie z drugiej czy trzeciej pozycji, jeśli za tobą już nikogo nie dla rowerzystówZdecydowana większość wykroczeń uchodzi rowerzystom na sucho, bo albo w pobliżu nie ma policjantów albo (głównie ze względów wizerunkowych) nie wstawiają mandatów za jazdę chodnikiem w mieście. Ale prawda jest taka, że mogą to zrobić. Zresztą taryfikator dla rowerzystów jest dość jazdę po chodniku – 50 złotych. Wysokość symboliczna i w zdecydowanej większości przypadków mandat byłby jednak nałożony słusznie. Wszystko dlatego, że jako rowerzyści zbyt często po prostu jako opcję domyślną wybieramy chodnik, mimo że ulicą byłoby wygodniej i pierwszeństwa pieszym na drodze pieszo-rowerowej – 50 złotych. Połączenie ścieżki rowerowej i chodnika to wybitnie nieszczęśliwy twór, ale skoro już istnieje, to pieszy ma na nim pierwszeństwo. Mandaty za to wstawia się rzadko, ale jednak się śluzy rowerowej, kiedy będzie to możliwe – 50 złotych. Rowerzysta, który nie rusza ze śluzy dynamicznie, stanowi poważne utrudnienie dla kierowców. Jeśli tuż za nim będzie radiowóz, to na wyrozumiałość raczej nie ma co liczyć. I nie chodzi wcale o to, żeby gnać na złamanie karku. To raczej przepis, który ma ukrócić pogaduszki w śluzach się po DDR, jeśli jest – 100 złotych. Przepisy nie czynią tutaj wyjątków dla zawodników trenujących albo rowerzystów rekreacyjnie jeżdżących na szosówkach. Zgoda, nie wszędzie DDR jest odpowiedniej jakości dla takiego roweru, ale wyjątku w przepisach nie ma. Jest DDR, a z niej nie korzystasz – biedniejesz o 100 pojazdu na drodze dla rowerów – 100 złotych. Przepis ten zasadniczo stworzono po to, żeby karać kierowców, którzy zastawiają DDR samochodami, ale były i pojedyncze przypadki ukarania z tego tytułu rowerzystów. Oczywiście chodzi o skrajne przypadki – bezmyślne i bezcelowe zatrzymanie na środku drogi albo wymianę dętki na środku DDR. Zatrzymuj się przy krawędzi albo – lepiej – zatrzymaj się na chodniku (też nie na środku!).Zignorowanie znaku STOP – 100 złotych. A jeśli dojdzie do jakiejkolwiek kolizji, to wtedy jest to już nieustąpienie pierwszeństwa lub spowodowanie kolizji (w zależności od rozeznania przeprowadzonego przez policjanta), a tu w grę wchodzą kwoty rzędu 300-500 się lub nieuzasadnione zwalnianie na przejeździe dla rowerów – 100 tuż przed pojazd przejeżdżający przez przejazd (nawet jeśli nie powinno go tam w danej chwili być) – 150 złotych (a jeśli dojdzie do kolizji, to już jest inny paragraf i 300-500 złotych).Wyprzedzanie na przejazdach rowerowych lub bezpośrednio przed nimi – 200 złotych (sytuacja analogiczna do wyprzedzania na skrzyżowaniach jezdni).Jazda w stanie po użyciu alkoholu – 300-500 złotych, w stanie nietrzeźwości – 500, przewożenie osoby nietrzeźwej – tego jeszcze trzy mandaty, które szczególnie istotne są dla tych rowerzystów, którzy zgodnie z przepisami często korzystają z jezdni: za wyprzedzanie innego roweru na zakręcie (300 złotych), przejazd na czerwonym świetle (100 złotych) i hamowanie, przez które utrudnia się ruch innym (100-300 złotych, przy czym raczej nie można liczyć na pobłażliwość, bo to naprawdę niebezpieczne zachowanie). To oczywiście nie koniec katalogu, ale przynajmniej wyczerpaliśmy najczęściej używane pozycje taryfikatora. Jedź bezpiecznie: dbaj o siebie i swój GOgo@ fanami sportu Race Around Poland będzie się odbywał w otwartym ruchu ulicznym. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim oznacza to konieczność stosowania się uczestników oraz ewentualnie ich zespołów wspierających do zasad ruchu drogowego, określonych w obowiązujących w Polsce przepisach. Bezpieczeństwo uczestników wyścigu jest priorytetem organizatorów Race Around Poland. Między innymi dlatego chcemy w przystępny sposób przybliżyć zainteresowanym najważniejsze zasady ruchu drogowego obowiązujące w Polsce, w kontekście jazdy na rowerze. W dzisiejszym artykule, zgodnie z zapowiedzią zamieszczoną w tekście odnoszącym się do zasady ruchu prawostronnego postaram się omówić obowiązujące w Polsce regulacje dotyczące obowiązku korzystania przez rowerzystów ze ścieżek oraz dróg rowerowych, czasem też nazywanych drogami dla rowerów, lub po prostu DDR’ami. W artykule tym pominiemy rozważania dotyczące jazdy po chodnikach, gdyż nie spodziewamy się aby tego typu problem powstał w praktyce podczas Race Around Poland. Czy ścieżka rowerowa to DDR? Na wstępie wypada się zając samym pojęciem „ścieżki rowerowej”, czy też „drogi dla rowerów”, ponieważ pojęcia te są stosowane zamiennie nie tylko przez użytkowników dróg, ale także przez stanowiące prawo organy państwa. Definicję drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów zawiera Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (dalej po prostu „Ustawa”), podczas gdy do pojęcia „ścieżki rowerowej” odnosi się Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie (dalej „Warunki Techniczne”), wydanym na podstawie Ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane. Rozbieżność terminologiczna na ogół oznacza, że powinniśmy mieć do czynienia z odrębnymi bytami prawnymi, jednak przyjęcie takiego założenia w tym przypadku kłóciłoby się z zasadami doświadczenia życiowego oraz prowadziłoby do wniosku, że polskie prawo nie przewidziało warunków jakie powinna spełniać droga dla rowerów, w rozumieniu przepisów budowlanych, w odróżnieniu od innych rodzajów dróg. W konsekwencji należy więc przyjąć, że „ścieżka rowerowa” w rozumieniu przepisów budowlanych, oraz „droga dla rowerów” czy „pas ruchu dla rowerów” w rozumieniu przepisów dot. ruchu drogowego mogą być i często są pojęciami co do zasady tożsamymi i analiza odnoszących się do nich artykułów Ustawy oraz Warunków Technicznych powinna dać nam odpowiedź na pytanie, po czym powinno się jeździć rowerem, oraz jakie powinno to spełnić wymogi techniczne. Z kłopotem, o jakim tutaj piszemy zmagały się już w swojej praktyce sądy, co zaowocowało próbą całościowej definicji, jaką odnajdziemy na przykład w nie tak dawnym wyroku Sądu Okręgowego w Sieradzu – I Wydział Cywilny z dnia 27 listopada 2019 r. gdzie stwierdzono, że „ścieżka rowerowa” w rozumieniu Warunków Technicznych to oddzielona konstrukcyjnie od jezdni lub innych dróg droga lub jej część, której parametry określają przepisy Warunków Technicznych – przeznaczona dla ruchu rowerów. Przy czym fragment drogi stanowiący w rozumieniu tych przepisów „ścieżkę rowerową”, może w świetle przepisów Ustawy stanowić drogę dla rowerów lub drogę dla rowerów i pieszych w zależności od przyjętej organizacji ruchu i umieszczonych znaków drogowych. Co więc wynika z tych przepisów? Czym jest DDR i jakie powinien spełniać warunki? Otóż, zgodnie z Ustawą, „drogą dla rowerów” jest droga lub jej część przeznaczona do ruchu rowerów, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi, przy czym musi ona być oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego, a „pas ruchu dla rowerów” to część jezdni przeznaczona do ruchu rowerów w jednym kierunku, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi. Warunki Techniczne przewidują dla tego typu obiektów konieczność ich usytuowania w sposób zapewniający bezpieczeństwo ruchu, w minimalnej odległości od krawędzi jezdni co do zasady wynoszącej od minimum 1 m do 10 m w zależności od klasy drogi, a także szerokość 1,5 – 2 m dla ścieżki jedno i dwukierunkowej, oraz 3 – 2,5 m dla ścieżki pieszo-rowerowej w i poza terenem zabudowanym. Z oczywistych względów warunki te nie będą dotyczyć w pełnej rozciągłości pasa ruchu dla rowerów, jednak należy zauważyć, że np. Warunki Techniczne wymagają także, by wysokość progów i uskoków na ścieżkach nie przekraczała 1 cm, a tego typu wymóg można odnieść już generalnie dla minimalnych wymogów przygotowywania nawierzchni obiektu inżynieryjnego takiego jakim jest droga, w kontekście umożliwienia po nim jazdy na rowerze. OK – wiem już co to jest DDR, czy muszę nim jeździć na swoim rowerze szosowym? Zgodnie z art. 33 Ustawy „kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeżeli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić”. Ani ten przepis, ani jakakolwiek inna regulacja nie przewidują od tego obowiązku wyjątku przewidzianego dla rowerów szosowych, czy też generalnie dla kolarzy lub rowerzystów korzystających z tego typu pojazdów, nawet dla zawodowców. Co to oznacza? Niestety to, że jadący w ruchu otwartym zawodnik powinien się do tego obowiązku stosować. Teoretycznie powinno to wyglądać w ten sposób, że jeżeli istnieje prawidłowo oznakowana i widoczna dla rowerzysty droga dla rowerów, lub pas ruchu dla rowerów, to rowerzysta jest obowiązany na nią zjechać, chyba, że jest ona wyznaczona w innym kierunku niż ona sam się przemieszcza (co najczęściej będzie miało miejsce w przypadku DDRów jednokierunkowych), lub zamierza skręcić. To ostatnie zastrzeżenie zwalnia rowerzystę z obowiązku korzystania z DDR także wtedy, gdy co prawda jest ona wyznaczona w kierunku jazdy, ale np. kawałek dalej skręca w kierunku, w którym rowerzysta nie ma zamiaru się poruszać (np. skręca w osiedle). W nie tak znowu rzadkiej praktyce będziemy mieli także do czynienia z sytuacjami, gdy wskutek robót drogowych, nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów czy istnienia innych przeszkód czyniących DDR nieprzejezdną, rowerzysta także będzie zwolniony z obowiązku korzystania z niej zgodnie z zasadą wyrażoną w rzymskiej paremii „impossibilium nulla obligatio est”, choć same przepisy nie precyzują jak należy się w takiej sytuacji zachować. Nie można także wykluczyć sytuacji, gdy rowerzysta będzie miał do czynienia z drogą dla rowerów, która nie została oznakowana wcale, lub jest oznakowana w niewłaściwy sposób, bądź nie spełnia wymogu właściwego oddzielenia od innych dróg lub jezdni, co powodowałoby możliwość uznania, że wskutek nie spełnienia wymogów uznania drogi za „drogę dla rowerów” w rozumieniu Ustawy, brak jest konieczności poddania się wymogowi określonemu w jej art. 33. Podsumowując. Nie musimy jechać DDR, którą: jechalibyśmy pod prąd; którą jechalibyśmy tam gdzie nie planowaliśmy; w praktyce także taką, którą obiektywnie nie da się jechać rowerem wskutek istniejących na niej przeszkód, a także taką, która nie mieści się w przytoczonej powyżej definicji DDR. Dodatkowo pojawiła się wątpliwość związana ze zmianami w treści samego art. 33, z którego w 2011 r. zniknęło sformułowanie „lub z drogi dla rowerów i pieszych”, które zostało zastąpione cytowanymi wcześniej słowami „lub pasa ruchu dla rowerów”. Dotyczyła ona tego, czy zmiana ta miała oznaczać, że w razie wytyczenia drogi dla rowerów i pieszych, komentowany obowiązek nie powstaje? Niestety nie. Wynika to z treści Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, które w par. 40 wyjaśniło znaczenie umieszczonych na jednej tarczy znaków C-13 i C-16 przedzielonych pionową lub poziomą kreską. Zgodnie z tym przepisem, znak oznaczający drogę dla rowerów i pieszych (C-13 i C-16 umieszczone na jednej tarczy i przedzielone kreską poziomą) oznacza, że kierujący rowerami są obowiązani do korzystania z tak oznaczonej drogi, jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym się poruszają lub zamierzają skręcić, czyli powtarzając w tym zakresie treść art. 33 Ustawy. Tyle teoria w tym zakresie, a co z praktyką? Przede wszystkim należy zauważyć, że rower szosowy to pojazd przeznaczony konstrukcyjnie do poruszania się z relatywnie wysoką prędkością po równej i czystej nawierzchni. Ogumienie rowerów szosowych nie gwarantuje przyczepności w każdych warunkach, co oznacza, że nawet niewielka ilość wysypanego na zakręcie pisaku, liści lub innego brudu może przyczynić się do zaistnienia wypadku. Drogami dla rowerów nie poruszają się specjalistyczne pojazdy sprzątające nawierzchnię i jej stan zależy najczęściej od możliwości, wyobraźni czy widzimisię lokalnego zarządcy drogi. Dodatkowo, jazda tego typu rowerem po nierównościach, krawężnikach czy innych, nawet drobnych przeszkodach jest nie tylko torturą dla rowerzysty, ale także grozi uszkodzeniem sprzętu i wypadkiem, a tym samym sporymi stratami finansowymi oraz potencjalnie także uszczerbkiem dla zdrowia kolarza lub innych osób. Tymczasem jakość dróg dla rowerów często pozostawia wiele do życzenia, często są one wykonane z kostki brukowej, dziurawe i nierówne z powodu erozji, czy zarastania i niszczenia nawierzchni przez korzenie okolicznych drzew. Nie lepiej jest z pasami ruchu dla rowerów, które poza nierównościami często usiane są powypadkowym szkłem, czy potłuczonym plastikiem a także innymi śmieciami zgarniętymi z jezdni. Oznacza to, że często mamy do czynienia z sytuacją, gdy DDR po prostu nie spełnia norm określonych w Warunkach Technicznych. Kolarze podnoszą także często argument, że jadąc ścieżką rowerową, lub ścieżką pieszo-rowerową z prędkością większą niż inni uczestnicy ruchu dodatkowo powodowaliby zagrożenie wypadkiem, z czym trudno się nie zgodzić. Czy jednak to oznacza, że są zwolnieni z powyższych obowiązków? Niestety nie i tutaj właśnie praktyka najczęściej rozjeżdża się z teorią, ponieważ kolarze szosowi często wybierają drogę publiczną zamiast podejmować ryzyko uszkodzenia sprzętu, lub spowodowania wypadku z udziałem innych użytkowników DDR, nawet ze świadomością, że z postępowaniem tym wiąże się możliwość ukarania mandatem karnym w kwocie PLN 50, a także wątpliwa przyjemność poddania się często agresywnym i niebezpiecznym zachowaniom kierowców pojazdów mechanicznych, którzy nader często dają upust swojej frustracji przy użyciu sygnałów dźwiękowych, wykonując nieprzepisowe manewry wyprzedzania bez zachowania wymaganej odległości, czy nawet zajeżdżając drogę kolarzowi. Zachowanie takie także stanowi naruszenie przepisów Ustawy i może podlegać sankcjom, ponieważ niezależnie od ewentualnych innych podstaw i naruszeń, zgodnie z art. 3 każdy uczestnik ruchu jest zobowiązany do zachowania ostrożności, oraz unikania wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie dla bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Prawda jest taka, że kierowca często ma wypaczone pojęcie na temat okoliczności, które spowodowały to, że rowerzysta znajduje się na drodze, oraz nie ma żadnych uprawnień do tego, aby egzekwować na kolarzach stosowanie się do tego co on uważa, za obowiązujące w danej sytuacji, na dodatek w niedopuszczalny prawem sposób. Prowadzący pojazd mechaniczny ma inne pole widzenia, dysponuje lepszym oświetleniem oraz jest odgrodzony od warunków atmosferycznych szybą. Kolarz mógł zjechać z drogi dla roweru ze względu na to, że zamierza skręcić z drogi w miejscu dokąd ona nie prowadzi, mogła ona być poprowadzona w kierunku przeciwnym, mógł jej nie zauważyć, mogła ona być zagrodzona, lub mogło wystąpić wiele innych okoliczności, które powodują, że fakt jego przebywania na drodze publicznej jest jak najbardziej legalny, a których to okoliczności kierowca może nie być w stanie ocenić. Oznacza to, że poruszając się po drogach publicznych, nawet jeżeli widzimy obok ścieżkę rowerową, musimy się liczyć z tym, że po drodze poruszać się będzie rowerzysta oraz zachować w związku z tym cały czas wymaganą w ruchu drogowych ostrożność. W kierunku nowej interpretacji … Środowisko kolarskie od dawna postuluje zmiany w przepisach przywołując podane powyżej argumenty. Ich wnioski spotykają się z nerwową reakcją kierowców, którzy obawiają się, nie bezpodstawnie, że zwiększony ruch rowerzystów na drogach publicznych w miastach może przyczynić się do zmniejszenia przepustowości, oraz wzrostu ilości wypadków z udziałem kolarzy. Oceniając sprawę realnie nie należy raczej w najbliższej przyszłości spodziewać się zmian legislacyjnych w kierunku dopuszczenia rowerów szosowych do jazdy po drogach publicznych obok istniejących DDRów, jednak należy moim zdaniem wskazać na pewne okoliczności, których uwzględnienie w praktyce orzeczniczej sądów mogłoby umożliwić dokonanie wyłomu w istniejących regulacjach, bez konieczności ich zmiany. Jak pisaliśmy bardziej szczegółowo powyżej, rowery szosowe są konstrukcyjnie nieprzystosowane do jazdy po większości istniejących w Polsce dróg dla rowerów i korzystanie z nich na tych drogach, nawet w ramach ograniczonych prędkości, wiązałoby się z ryzykiem wypadku a także uszkodzenia pojazdu. Dodatkowo większość z tych dróg nie spełnia wymogów Warunków Technicznych, w szczególności, co do braku na ich przebiegu uskoków wyższych niż 1 cm, ze względu na konieczność pokonywania krawężników, uszkodzeń i nierówności spowodowanych erozją czy niszczeniem nawierzchni przez korzenie drzew. To, co dla roweru z kołem o szerokiej oponie, czy grubym bieżniku nie stanowi większego problemu, dla roweru szosowego może okazać się zabójczą pułapką. To oznacza, że często jazda takim pojazdem może się okazać niemożliwa w sposób odpowiedzialny, lub przynajmniej niebezpieczna dla rowerzysty oraz innych uczestników ruchu. Tymczasem naczelną zasadą obowiązujących w Polsce przepisów dotyczących ruchu drogowego jest jazda w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa, a przepisy dotyczące zasad budowy obiektów takich jak drogi, w tym ścieżki rowerowe także zostały podporządkowane bezpieczeństwu wszystkich ich użytkowników. W tej sytuacji możliwe jest moim zdaniem sformułowanie argumentacji, że pomimo bezwzględnego brzmienia przepisu art. 33 Ustawy, zastosowanie się do niego w sposób zgodny z tymi przepisami, w niektórych przypadkach w odniesieniu do rowerów szosowych, nie było możliwe, a co za tym idzie, nie doszło do ich naruszenia. Czy organ kontroli ruchu drogowego musi się z taką interpretacją zgodzić? Nie, i zapewne nie zrobi tego oraz bez dyskusji zaproponuje mandat karny. Czy kolarz musi się zgodzić z decyzją organu, skoro jest przekonany, że podjął prawidłową w danych okolicznościach decyzję? Też nie. Jednak żeby móc zaprezentować powyższe argumenty należy je poddać od rozwagę sądu, który może zwolnić rowerzystę z odpowiedzialności w konkretnym przypadku, biorąc pod uwagę okoliczności danego zdarzenia, takie jak rodzaj i rozwiązania techniczne zastosowane w używanym pojeździe, ich zdatność do poruszania się po znajdującej się obok DDR, jakość jej wykonania i oraz stan i zakres ewentualnego spełnienia przez tą drogę wymaganych norm bezpieczeństwa. Nie ma oczywiście gwarancji, że zapadłe w sprawie orzeczenie będzie w każdym wypadku korzystne, jednak istnieją moim zdaniem szanse na przekonanie składów orzekających do wskazanych powyżej argumentów. Gdy takich pozytywnych dla środowiska orzeczeń w różnych instancjach zapadnie więcej, organy kontroli być może zmienią swoją praktykę oraz nastawienie do kolarzy szosowych. Niezależnie od powyższego, można zwrócić także uwagę na fakt, że naruszenie przepisów Ustawy skutkuje nałożeniem mandatu, w związku z popełnieniem wykroczenia opisanego w rozdziale Kodeksu Wykroczeń dotyczącym wykroczeniom przeciwko porządkowi i bezpieczeństwu w komunikacji, zatem to porządek i bezpieczeństwo są przedmiotem ochrony. Działanie mające na celu ochronę tego bezpieczeństwa nie powinny podlegać zatem sankcjom, nawet jeżeli na pierwszy rzut oka wydają się pozostawać w sprzeczności z obowiązującymi przepisami. Można także przyjąć, że podejmując decyzję o naruszeniu przepisu art. 33 Ustawy w celu zapobieżenia lub zminimalizowania ryzyka powstania sytuacji niebezpiecznej, kolarz popełnia wykroczenie, którego społeczna szkodliwość jest jednak niewielka. Może to oznaczać brak odpowiedzialności karnej z tego powodu, że zgodnie z polskim prawem karnym, dla przyjęcia odpowiedzialności karnej należy poza bezprawnością danego działania lub zaniechania wykazać jego społeczną szkodliwość. Jak wskazał Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie – III Wydział Karny w wyroku z dnia 12 kwietnia 2019 r. „nie można zaś szkodliwości społecznej czynu sprowadzić jedynie do faktu samego naruszenia przez daną osobę przepisu, skoro sens tej normy, jej ratio legis i dobra, które ma chronić, nie zostały naruszone, a naruszenie przepisu to bezprawność zachowania, zaś art. 1 par. 1 KW żąda jeszcze szkodliwości społecznej tego konkretnego zachowania.” Zakończenie W polskich warunkach dylematy, o jakich pisaliśmy powyżej będą powstawać przede wszystkim w przestrzeni miejskiej, gdzie dolegliwość tych ograniczeń będzie relatywnie mniejsza a ich sens bardziej klarowny niż poza terenem zabudowanym, gdzie ewentualny brak ścieżki rowerowej zwalnia kolarza z zastanawiania się nad tymi obowiązkami. Jednak należy zauważyć, że coraz częściej mamy do czynienia z wytyczonymi drogami dla rowerów także poza miastami, wzdłuż dużych lub nowych arterii łączących ze sobą miejscowości. W takich sytuacjach obowiązek istnieje nadal, a kolarz wybierający drogę publiczną robi to na własną odpowiedzialność. Niezależnie jednak od tego czy poruszamy się wytyczoną równą drogą dla rowerów, czy też jedziemy drogą publiczną pamiętajmy o bezpieczeństwie, oraz warunkach technicznych dotyczących wyposażenia roweru, które mają temu służyć przewidzianych w Regulaminie wyścigu oraz przepisach. Miejmy między innymi na uwadze, że lepsza widzialność rowerzysty dla innych uczestników ruchu drogowego, to wyższy stopień jego bezpieczeństwa niezależnie od drogi, którą się przemieszcza. Zarówno rowery uczestników jak i samochody zespołów wsparcia będą podlegać przed Wyścigiem odprawie technicznej, żeby sprawdzić czy spełniają nałożone Regulaminem podstawowe wymogi. Bądźmy bezpieczni i do zobaczenia na trasie Race Around Poland! Prawdopodobnie już od wakacji kierowców czeka niemała rewolucja w przepisach ruchu drogowego. Wprowadzone zostaną trzy nowe zasady. Rząd szacuje, że przez zaostrzenie przepisów prawo jazdy stracić może nawet 40 tys. kierowców rocznie. Wszystko wskazuje na to, że już od lipca kierowcy będą musieli mieć się na baczności nie tylko w terenie zabudowanym, ale także poza nim. Jeden z nowych przepisów mówi bowiem o utracie prawa jazdy na okres trzech miesięcy po przekroczeniu dozwolonej prędkości o 50 km/h poza obszarem zabudowanym. Aktualnie ten przepis tyczy się wyłącznie terenu zabudowanego. Według szacunków policji nowy przepis do końca roku może zebrać żniwo w postaci 20 tys. odebranych praw jazdy na terenie całej Polski. Docelowo roczny bilans zabranych praw jazdy ma być dwukrotnie większy. Kolejny z przepisów, który prawdopodobnie wejdzie w życie już od wakacji, tyczy się ochrony pieszego przy przejściu dla pieszych. W świetle nowych zasad to właśnie pieszy, zbliżając się do pasów, będzie miał pierwszeństwo przed także: Policyjna grupa Speed w BMW będzie tropić piratów drogowych Trzecia zmiana wiąże się z ujednoliceniem limitu prędkości w terenie zabudowanym do 50 km/h, bez względu na porę dnia. Przypomnijmy, że obecnie w godz. od 23 do 5 w obszarze zabudowanym dozwolona prędkość wynosi 60 km/h. Pandemia koronawirusa nie wpłynęła na tempo prac Ministerstwa Infrastruktury nad projektem nowelizacji prawa o ruchu drogowym. Prawdopodobnie przepisy wejdą w życie od lipca. Czytaj także: Pół roku policyjnej grupy Speed 2020-05-14 14:23 Popieram. Brakuje tylko podniesienia stawki za przekroczenie prędkości o 50 km/h z 500 zł na 5000 zł. To takie proste, a tęgie sejmowe głowy nie potrafią tego przepchnąć. 2 lata 225 197 2020-05-14 17:25 kara dla wszystkich popieram 5000 zamiast 500 oraz kary dla posłów , sędziów no i oczywiście dla policjantów oraz innych osób objętych immunitetem. Immunitet w sprawach o przekroczenie prędkości itp. nie powinien być stosowany. Wówczas będzie to sprawiedliwe w innym przypadku nie . 53 1 2020-05-14 19:11 Wyborcy PO będą od września jeździć tramwajami 11 26 2020-05-15 08:42 A ci z PiS będą na taczkach wożeni Kwestia czasu 9 3 2020-05-14 18:08 Dokładnie tak!! Do tego powinni jeszcze dorzucić zatrzymywania prawa jazdy na 2 miesiące za przejazd na czerwonym świetle!!! Czasem można nie zdążyć, zagapić się i wjechać na dojrzałym żółtym ale za czerwone to bym łamał ręce. I kolejna ważna zmiana - z immunitetu poselskiego czy sędziowskiego wykluczyć przewinienia w ruchu drogowym!! 2 lata 30 8 2020-05-14 19:10 Dla sędziów 5000 8 2 2020-05-14 21:50 a dlaczego dla posłów nie? Czyżbyś był z dojnej zmiany? 2 lata 14 1 2020-05-14 22:34 20 -letni dziadek troll 2 lata 3 1 2020-05-14 20:55 a pieszym i rowerzystom za czerwone co zrobisz pajacu?? jak juz to wszystkich równo karać a nie mamy świete krowy na drogach i przejsciach dla pieszych. 14 12 2020-05-14 21:56 piesi i rowerzysci nie zabijaja innych uczestnikow ruchu. dostrzegasz roznice? 2 lata 9 17 2020-05-20 00:37 Ale wpadają pod koła aut, są dużym zagrożeniem i przez nich są wypadki... 0 0 2020-05-14 18:22 I te same zasady w mieście, przy przekroczeniu o 20km/h 2 lata 11 23 2020-05-14 18:41 A kiedy weźmiecie się za rowerzystów???, to dopiero zakała ruchu drogowego. 2 lata 35 8 2020-05-14 21:53 Gdy spokornieja kierowcy, rowerzystów będzie można z czystym sumieniem wywalić na ulice. 2 lata 12 7 2020-05-15 09:01 Nie trzeba będzie ich wywalać, sami się przeniosą Kto przy zdrowych zmysłach wybrał by wąski i nierówny chodnik, mając szeroki i płaski asfalt jako alternatywę. To strach przed mordercami w samochodach skłania rowerzystów do wyboru chodnika. 2 lata 5 1 2020-05-20 00:39 I bardzo dobrze, tylko chodnik dla ciebie, uważaj na ulicy, auto jest większe od ciebie 0 0 2020-05-15 08:51 Jechałem już rowerem 46 km / h i szybciej chyba nie dam rady. Nie grozi mi więc odebranie uprawnień za przekroczenie prędkości o 50 km/h 2 lata 3 0 2020-05-15 08:57 elektryczne wspomaganie spokojnie rozpędza rower do 50 km/h 2 lata 0 0 2020-05-15 08:59 ale najniższe ograniczenie to chyba 10km/h? więc musiałby się do 60 rozpędzić 2 lata 1 0 2020-05-15 12:46 Na to też przyjdzie pora. Bo wysyp nielegalnych motorowerów się zrobił... 2 lata 1 1 2020-05-14 19:09 I konfiskata samochodu 5 10 2020-05-14 19:51 Wtedy nikt by nie łamał przepisów i by kasa do budżetu nie wpływała 2 lata 6 0 2020-05-15 09:37 A za zabójstwo jest do 25 lat paki . I co, nikt już nie zabija ? 2 lata 1 0 2020-05-15 10:00 od 25 lat i na pewno więcej ludzi się zastanowi czy kogoś zabić, niż jakby karą było 500zł 2 lata 1 0 2020-05-14 20:59 Mandaty Czysty z ciebie człowiek pierwotny 2 0 2020-05-14 22:38 Tęgie głowy? Odpowiedź jest prosta - bo dotyczy ich samych! 3 0 2020-05-14 23:44 totalna bzdura teraz tylko rozjezdzać policjantów to napisał bezmózg który nie ma auta 1 8 2020-05-15 08:32 Nie kontrolujesz prawej nogi czy o co chodzi? Nie potrafisz jechać z zadaną prędkością? 2 lata 4 1 2020-05-15 06:25 Popieram i od siebie dodam. O potrzebie wprowadzenia ostrzejszych przepisów świadczy wynik ankiety który pokazuje jaką ilość piratów mamy jeszcze na drogach polskich . Ilość głosów w ankiecie na odpowiedź " kompletny absurd , jestem na nie " wskazuje jak daleka jest jeszcze droga do normalności na polskich drogach . Problemem jest też w Polsce zbyt mała ilość policjantów którzy zajmowaliby się tylko prewencją w ruchu drogowym . Obok wysokości kary jest potrzebna świadomość przestępców drogowych o nieuchronności kary po popełnieniu wykroczenia drogowego a to może zagwarantować jedynie zwiększenie ilości policjantów prewencji drogowej . 2 lata 9 1 2020-05-20 00:41 A kim ty jesteś żeby oceniać innych? Zawalidrogą na drodze:( 0 0 2020-05-15 07:15 Boją się, że utracą elektorat. 2 lata 1 0 2020-05-15 10:16 nie przepchną tego bo sami by musieli płacić jeżdzą jak chcą 2 lata 1 0 2020-05-15 11:48 może lepiej uzależnić kwotę mandatu od dochodu, bo dla niektórych i 5000 to mało 2 2 2020-05-16 23:49 Nie ma problemu Tylko bądźmy konsekwentni - głosy w wyborach ważone wartością płaconego PITu 2 lata 2 0 2020-05-15 18:34 To zupełnie nic nie zmieni! Bo "w kraju teoretycznym" można jeździć bez prawo jazdy z sądowym zakazem i z "wyrokiem do odsiedzenia" 2 lata 2 0 2020-05-18 10:49 Karac ich Karać karać karać. 1000 zł za przekroczenie o 10km/h i tak powinno być do 100km/h. Za 100km/h jak zapłaci 10000 zł to już więcej prędkości nie przekroczy. I więcej punktów karnych. Dodatkowo karne naklejki na samochód tak żeby wszyscy widzieli pirata drogowego. 0 1 2020-05-14 14:24 Nie mają narzędzia pomiarowego Wideorejestrator nim nie jest. 129 35 2020-05-14 14:33 Co nie przeszkadza milicjantom zabrać ci prawo jazdy. 2 lata 20 7 2020-05-14 14:54 Ja nigdy nie wożę ze sobą prawka... Bo jak nie mam przy sobie, to i nic mi zabrac nie mogą... 8 19 2020-05-14 14:59 widac jaka inteligencja sie wyraza. "zabrac prawko" to przenosnia. 12 3 2020-05-14 19:56 Prawo jazdy to nie tylko plastikowa karta, a uprawnienia. ... 2 lata 12 0 2020-05-14 19:59 Idąc jego tokiem myślenia ciekawe jak podczas kontroli udowodni, że mu tego prawka nie zabrali, skoro nie ma go przy sobie... 2 lata 4 5 2020-05-15 06:46 oj,oj oj, 2 lata 0 0 2020-05-15 13:02 A swoją drogą, rząd obiecał, że będzie można jeździć bez kartonika I co, umarło? 2 lata 1 0 2020-05-16 07:39 Czytam i nie wierzę, że można być takim ignorantem, który nie ma pojęcia w jaki sposób "zabiera się prawko" 2 lata 1 0 2020-05-14 18:22 Bez znaczenia, obecnie mamy partyjny sąd. Nie licz na przestrzeganie prawa. Teraz wyroki zapadają wg widzimisię Prezesa. 2 lata 19 9 2020-05-15 01:34 Trzeba pisać dokładnie! Niedomówienia dezorientują ludzi! Zapewne chodziło ci o prezes SN Panią Gersdorf ale ona już skończyła chucpę. Więc może chodzi ci o tych pielęgnowanych przez nią 960 komóchów w sądach i masz rację. Wyroki są wg ich widzimisię. 6 9 2020-05-14 18:45 Jaki prezydent takie służby państwowe 2 lata 8 8 2020-05-15 02:28 ujawnionych przekroczeń prędkości kończy się uniewinnieniem, tak więc drogi kolego wideorejestrator jest narzędziem pomiarowym. 5 0 2020-05-15 19:28 Jak taki idzie w zaparte a sąd się wkurzy, to potem jeszcze płaci za rzeczoznawcę, który mu prędkość ze słupków wyliczy ;) 2 lata 0 0 2020-05-14 14:41 Karać oszołomów do bólu Zrobić jak w Skandynawii stawki mandatów zaporowe i odrazu wszyscy kierowcy jada 50 gdy znak tyle mówi + obligatoryjne zabranie prawa jazdy jeśli kierujący jest pod wpływem alkoholu (ok kwestia zastanowienia czy promila czy 116 67 2020-05-14 18:04 wystarczy sie skupic i patrzec gdzie jest radiowoz. 2 lata 6 2 2020-05-14 18:13 to prawda, gdyby u nas przepisy drogowe byly takie jak w norwegii ,szwecji, finlandii to byl by porzadek raz na zawsze, odrazu by sie wszyscy nauczyli jezdzic, przekroczenie o 1 KM /h i baj baj prawko idzie do magazynu policyjnego 2 lata 6 8 2020-05-14 21:52 tylko, że tam znaki ograniczenia prędkości są normalnie ustawione, a u nas na dwupasmówce zostają po remoncie 30km/h, albo na zakręcie na którym spokojnie pojedziesz 60km/h jest 30. We Włoszech jak widzisz zakręt i ograniczenie do 40km/h to faktycznie samochód przy 50km/h zaczyna klamkami rysować asfalt. 2 lata 4 3 2020-05-14 23:41 U nas jak widzisz 70 to asfalt rysujesz przy 270. sprawdzone 2 lata 2 1 2020-05-15 12:47 Bo ustawiający wiedzą, że żeby hołota jechała 90, muszą dać 50... I tak się nakręca. 2 lata 2 1 2020-05-14 18:14 to jest faszyzm chcesz się wlec 50tką, to się wlecz, tylko prawym pasem, a jak jest tylko jeden pas, to lepiej weź rower i daj ludziom żyć. 2 lata 11 22 2020-05-14 19:39 A czemu nie zrobić tak jak w Niemczech pacanie i kierowco od siedmiu boleści 2 lata 3 1 2020-05-14 21:54 Zgoda ale nasze pensje musza dojsc to Skandynawskich standartow.... i wtedy jak najbardziej. Poza tym autostada conajmniej 140km a nie jak teraz Koszalin-Szczecin 90km/h. Paranoja rzadowych i**otow 3 7 2020-05-14 23:37 Brawo Kary powinny być srogie! Bo co sprawi że tacy pseudo kierowcy nie zasiądą ponownie za kółkiem mimo zakazu?Powinni się czegoś bać. 2 0 2020-05-15 17:22 Powinien Powinien wejsc przymusowy przepis o eutanazji takich zawalidrogow jak ty 0 2 2020-05-14 23:40 To ja proponuję przepis że każdy pieszy ma chodzić max 2km/h a nie 5 czy 7 jak obecnie. Nogi sobie jeszcze połamią. Już widzę jak respektujesz ten przepis. No i oczywiście zaporowe stawki za przekroczenie prędkości jak sam proponowałeś. Tak z 30tys zł za zbyt szybkie spacerowanie. 2 lata 1 7 2020-05-15 13:03 Jak przez chodzenie pieszych będzie ginąć tyle ludzi, ilu przez wypadki drogowe To i taki przepis się wprowadzi. 2 lata 2 0 2020-05-15 17:23 Juz Juz gina baranie, piesze mendy sie wpitalaja pod samochod 2m przed nim 0 3 2020-05-15 17:20 Baranem jestes Pitolnij sie w leb baranie, to ze twoj polonez nie jedzie szybciej niz 50kmh to nie znaczy ze kazdego nie jedzie 0 3 2020-05-14 14:59 Ale kwestia pierwszeństwa pieszego to przesada Nie w Polsce, gdzie ludzie nie umieją nawet po chodniku poprawnie chodzić. ile jest takich osób co przy przejściu po prostu stoją/rozmawiają/cokolwiek? Jak ktoś codziennie jeździ dokładnie wie o czym piszę. I teraz mamy czekać na takiego żeby się ogarnął czy jednak przechodzi czy nie. Trzeba by najpierw zacząć od prawidłowej edukacji pieszych 297 64 2020-05-14 15:14 No tak to wszędzie wygląda Byliśmy ostatnim krajem w UE, który tego przepisu nie wprowadził. A propos edukacji. Ta chyba na kierowców nie działa, skoro tak wiele jest wykroczeń! 2 lata 22 10 2020-05-14 21:54 teraz będzie można wbiegać na przejście i wina kierowcy. Dobre. Wreszcie. Nie mam prawka i chcę postraszyć blachosmrody i tych moto świrów na motocyklah. 2 lata 4 12 2020-05-14 22:04 A wbiegbin misiu Wbiegnij. A potem przeczytaj co to wtargnięcie na jezdnię. 2 lata 3 4 2020-05-14 22:24 Przepis o wtargnieciu Zostanie uchylony. 2 lata 8 0 2020-05-14 23:44 I co myślisz że przepis mnie wyhamuje bo ty sobie wbiegniesz? 2 lata 10 2 2020-05-15 13:04 Myślę, że jak paru takich zapłaci potem za koszty leczenia To zauważą, że jednak warto zwolnić. 2 lata 3 1 2020-05-14 16:14 ale 86 procent wypadków na przejściu jest z winy jednak kierowców. Są to najechania na pieszego który ewidentnie jest już na przejściu. 2 lata 20 8 2020-05-14 17:02 i ta zmiana sprawi, że będzie mniej takich wypadków? jak jeden się zatrzyma to i tak oszołom może drugim pasem pojechać tak jak teraz i nic tego nie zmieni a robienie z pieszego nie wiadomo kogo tylko zamiast dobrze oświetlić przejścia (a wręcz chodnik przed przejściem) aby takiego widzieć a nie tak jak teraz, że zobaczysz go jak już wejdzie na pasy... 2 lata 10 17 2020-05-14 18:04 tak. jezeli kierowca bedzie miał swiadomosc ze nie jest panem drogi, że na przejsciu jak kogos potraci to nie bedzie tłumaczenia to moze dwa razy pomysli, zacznie interesowac sie znakami.... mysle ze znaczaco to poprawi bezpieczenstwo. Plus do tego mandaty 1tys i porzadek bedzie juz na drugi dzien. zapewniam cie. 2 lata 21 13 2020-05-14 23:16 Nie będzie żadnego porządku tylko lawina ofiar Na miejskich przelotówkach przejścia są co 100m i beznadziejnie oznaczone. w połączeniu z pierwszeństwem pieszych będzie z tego carmagedon 2 lata 7 9 2020-05-15 08:34 I dlatego kierowca będzie wiedział, że co 100 metrów może zabić pieszego. Do tej pory wiedział, że to on jest królem, a pieszy będzie potulnie czekał. Rozumiesz różnicę, czy nic nie dociera? 2 lata 6 1 2020-05-15 10:43 Do Ciebie nie dociera, ze zanim polscy kierowcy to zrozumieja, jesli w ogole, to zgina dziesiatki tysiecy pieszych. 2 lata 1 4 2020-05-15 13:05 To zaczniemy przechodzić przez pasy z łopatą w ręku na wysokości głowy kierowcy :) Niech też coś ma ze swojego i**otyzmu. 2 lata 4 0 2020-05-14 18:12 99% wypadkow na przejsciu jest z winy pieszego - pieszy moze zatrzymac sie praktycznie w miejscu - samochod - nie. Ten przepis spowoduje, ze wypadkow bedzie jeszcze wiecej - cmentarze sa pelne ludzi z pierwszenstwem :( 2 lata 27 25 2020-05-14 18:38 masz obowiązek jechać z taką prędkością żeby nie narazić pieszego wchodzącego na przejście na niebezpieczeństwo. to są przepisy które obowiązują już ładnych parę lat. 2 lata 15 19 2020-05-14 18:51 Tyle teoria W praktyce nie masz szans się zatrzymać, kiedy zakapturzony oszołom ze słuchawkami w uszach albo jakąś niunia zapatrzona w s*ajfonika wbiegnie Ci przed maskę - bo przecież ma pierwszeństwo. Niestety ale ludzie są po prostu coraz głupsi, a ten przepis doprowadzi do wielu wypadków, bo po jego wprowadzeniu szlachetna większość pieszych w ogóle przestanie się rozglądać przed wejściem na pasy. Obym się mylił ale nie sądzę... 2 lata 24 16 2020-05-14 21:35 To może szlachta samochodowa zacznie wkońcu zwalniać przed przejściem? Nieraz stałem jak cielak na przejściu, czekając aż ktoś mnie przepuści... 99% problemów to mentalność kierowców: jak jadą swą Uber wypas lymuzyna, to cały świat już ich. A inni kierowcy, rowerzyści czy noiesi to tylko utrapienie dla jaśnie Pana... I ucinając głupie komentarze, tak posiadam prawo jazdy, pewno dłużej niż znaczna część forumowiczów żyje, i samochód. I niestety, widzę że z każdym rokiem jest coraz gorzej na naszych drogach... Kiedyś nagminne było tylko łamanie prędkości, teraz bliżej nam do rosyjskich dróg niż czegokolwiek innego... 2 lata 16 6 2020-05-14 22:01 nie zmyslaj. "wtargniecia" to niecały 1% wypadkow na pasach. ty masz obowiazek jechac tak zeby nie rozjechac pieszego na pasach. przejscie dla pieszych jak sama nazwa wskazuje jest dla pieszych. Nie masz szans sie zatrzymac? to zwolnij. proste jak drut 2 lata 9 6 2020-05-14 22:26 Zmiana ma doprowadzic do tego Zebys to ty dostrzegal pieszych a nie oni ciebie. 2 lata 7 3 2020-05-14 19:34 Jak sama nazwa wskazuje... Jest to przejście dla pieszych, a nie przejazd dla aut. Zrobione jest to po to aby pieszy miał bezpieczny azyl na drodze, aby po niej przejść. Tylko każdy ma to w czterech literach i nic sobie z tego nie robi. To właśnie dlatego giną ludzie na przejściach. A nie z winy pieszych. 11 11 2020-05-15 00:07 Ok, ale na chodnikach pierwszeństwo dla samochodów Pieszy idzie po ulicy - czyli miejscu, w którym jeździe samochód. Pieszy wchodzi na teren dla samochodów a nie odwrotnie. Oczywiście, kultura powinna nakazywać zatrzymanie samochodu i przepuszczenie pieszego, kiedy ten podejdzie do pasów. Tego u nas brak niestety :( Ale piesi teraz już często bezmyślnie, bez podstawowego rozejrzenia się czy nic nie jedzie, wchodzą na ulicę. Jak będą mieć świadomość, że wg przepisów mają pierwszeństwo, będzie jeszcze gorzej. I co z tego, ze będą mieć pierwszeństwo, jak nie przeżyją, albo skończą jako kalecy?? 10 5 2020-05-15 08:48 Dokładnie. Jeżdżę dużo i nie mówię, że kierowcy są święci. ale to co często piesi odwalają , to jakaś masakra. Uważają, że skoro są niechronionymi uczestnikami RD to wszystko mogą. Jak i niestety ped**arze ( nie mylić z rowerzystami) no i przygłupy na hulajnogach( ci to już w ogólne mają głęboko w d i kierowców i pieszych)... 6 4 2020-05-15 19:30 Na przejściu dla pieszych to samochód jest gościem, a nie pieszy 2 lata 1 2 2020-05-14 16:23 40tys wypadkow w ktorych ginie 3tys osob 40tys zostaje kalekami co kosztuje nas podatników 56mld (2%pkb) rocznie nie powodują piesi. Kogo wiec najpierw powinno sie edukować? 2 lata 14 4 2020-05-14 18:14 dokladnie, jakies tępaki stoja sobie przy przejsciu i gadają przez telefon albo na kogoś czekają i wcale nie chca przejsc , a keirowcy sie zatrzymuja i nawet czekaja na krolewicza 2 lata 18 13 2020-05-14 21:18 To odwrócenie praw fizyki. 2 lata 3 4 2020-05-15 08:26 których? 2 lata 2 0 2020-05-14 22:21 To ty masz sie ogarnać I przewidziec ze pieszy wejdzie na przejscie. A dlaczago to niby pieszy ma ogarniac czy ty na przejscie wjedziesz czy jednak laskawie sie zatrzymasz? 2 lata 3 2 2020-05-15 08:05 Prawda W Osowie pod sklepem Irena jest przystanek i przy nim przejście. Zapraszam policjantów w październiku po 19 w deszczu. Ludzie w kapturach (na czarno) że słuchawkami i total wylane,do tego na dziko zza autobusu. Horror!!! Oświetlenie tego przejścia jest giga słabe. Kto jeździ ten wie. Miłego 1 3 2020-05-15 08:25 ale tam mało kto na przejsciu przechodzi a w takim wypadku nie bedzie uprzywilejowany,, bo sam łamie prawo 2 lata 0 0 2020-05-15 12:50 Tak, te mityczne słuchawki :D Mówi król szos z wygłuszonego samochodu, z włączonym radiem :D 2 lata 3 2 2020-05-15 08:32 Nigdy nie widziałem, żeby ktoś stał przy przejściu i rozmawiał, mylnie sugerując, że chce przejść. A nawet gdyby, to czy ważniejsze jest Twoje niezatrzymanie od życia ludzkiego? 2 lata 1 3 2020-05-16 10:38 Tak. No i będą skakać pod koła nie patrząc - "bo ja mam pierwszenstwo!" Matko, gdzie idzie ten kraj... 2 lata 1 0 2020-05-17 22:57 ??? Głupszego przepisu nie można było wymyślić: jak ktoś idzie po chodniku to zawsze się do najbliższego przejścia zbliża, a od poprzednio miniętego oddala. Tak to jest jak decydenci chcą się przypodobać Berlinowi lub Brukseli. 1 0 2020-05-14 15:01 Teren zabudowany Co to jest teren zabudowany? W przepisach coś tam jest o obszarze.... 24 46 2020-05-14 18:47 proszę minimum trzy budynki w odległości nie większej jak 15 metrów.... no chyba że matka siedzi z tyłu 12 0 2020-05-14 19:55 sprawdzić, czy nie ksiądz ;-) 2 lata 11 0 2020-05-15 08:59 3 budynki w promieniu 100 metrów. W mieście to nawet miedzy blokami jest często więcej niż 15 metrów... Należy też pamiętać, że tabliczka "teren zabudowany" oznacza wjazd w teren zabudowany (nawet jeśli tych budynków tam nie ma). Ale jeśli są 3 budynki w promieniu 100 metrów bez tabliczki - też jest to teren zabudowany. Bardzo dobrze, że teraz prawko będą odbierać i w zabudowanym i poza nim - skończy się skomlenie o zasadność znaku "teren zabudowany" w pobliżu 2-3 domków w szczerym polu (nie będą miały one znaczenia). 2 lata 0 0 2020-05-15 13:08 Ziomek, robiłeś prawo jazdy za Gierka? Teren zabudowany jest między znakami i nigdzie indziej od 1984... 2 lata 0 1 2020-05-14 18:53 Specjalnie zaplanowany odcinek prostej drogi niewidocznie oznakowany po którym jeżdzą tajniacy i łupią kierowców na kasę dla rządu na 500+ 2 lata 8 4 2020-05-15 09:00 Jeśli sam dobrowolnie łamiesz przepisy to nikt ciebie nie łupie. Płacisz zwyczajnie za swoja własną głupotę. Łupieniem to by było łapanie kierowców za przekroczenie prędkości o +1 km/h na zjeździe z dużej górki. 2 lata 1 1 2020-05-15 09:57 Nie czytacie ze zrozumieniem w ogole Gosc pyta o teren a wy mu definicje,a przecież jak sam wspomniał jest mowa o obszarze zabudowanym 2 0 2020-05-14 15:38 Ciekawe ilu będzie respektować..... zwłaszcza ci szybcy i wściekli ortalionowcy z wiosek pod miastem. 63 17 2020-05-14 15:41 Najpierw usuńcie bezsensowne ograniczenia... potem bierzcie się za karanie 156 47 2020-05-14 18:15 amen! 2 lata 4 3 2020-05-14 18:25 . Polać mu! 4 2 2020-05-14 18:34 Dla polactwa wszystkie ograniczenia są bezsensowne 2 lata 8 15 2020-05-14 18:44 Zagranica niech się nie wtrąca 2 lata 9 8 2020-05-14 22:17 Jeśli widzisz ograniczenie, którego nie rozumiesz, to może po prostu go nie rozumiesz? Nieroztropnie jest zarzucać od razu bezsensowność 8 5 2020-05-15 08:30 Na Sucharskiego był wyznaczony obszar zabudowany. Ludzie tracili prawa jazdy. Nic się nie zmieniło w infrastrukturze, ale w końcu znak obszaru zabudowanego zlikwidowali. Według Ciebie nie "rozumiem tego" ograniczenia. A według mnie to policja nie rozumie od czego ona jest. 2 lata 1 4 2020-05-15 12:50 Policja jest od pilnowania przestrzegania prawa Nie oni stawiają znaki i nie oni są od interpretacji ich słuszności. 2 lata 4 1 2020-05-15 20:19 Bierzesz pod uwagę tylko obostrzenia dla osobówek, a one dotyczą też ciężarówek (droga hamowania i stabilność w zakrętach. 2 1 2020-05-19 10:15 Haha, czyli osóbówka ma jechać 30, bo tir który waży 40 ton jest niestabilny w zakręcie? Ty jechałeś czymś innym niż rower? 2 lata 0 0 2020-05-14 15:47 To co sie dzieje na polskich "krajowkach" wola o pomste do nieba. Kierowcy co raz w sniegu zaciagneli reczny uwazaja sie za nastepcow Hamiltona, Vettela czy Kubicy. Karac i karac az sie naucza kultury jazdy i pragmatyzmu. Mamy jedna z najwiekszych smiertelnosci wypadkow samochodowych nie przez zla infrastrukture tylko przez zlych kierowcow. 2 lata 93 31 2020-05-14 15:57 To jakiś i**otyzm... nie rozumiem dlaczego piesi mają mieć pierwszeństwo dochodząc do przejścia? Przecież jemu jest łatwiej się zatrzymać niż samochodowi, a po drugie stoi taki i duma.. przejść czy nie?:( 10 19 2020-05-14 20:26 A jak stoi i w nosie dłubie przed samym przejściem? To wygeneruje korek! 2 1 2020-05-14 21:39 Dlaczego? Bo pieszy nie ma szans w starciu z samochodem. Bo kierowcy olewają przepis mówiący w rejonie przejścia i zachowaniu pierwszeństwa. Tak,. piesi nie są też bezwiny ale dużo częściej kierowca ignoruje zasady bezpieczeństwa niż pieszy. 2 lata 7 3 2020-05-15 17:25 Jak Jak sie widzi ze kierowca zasuwa to sie na pasy nie wchodzi 0 2 2020-05-14 15:53 na autostradzie niepotrzebne drodze ekspresowej też nie. tam wypadków jest mało, a czasem zdarzy się depnąć i nawet nie poczuć, nie stwarzając specjalnego niebezpieczeństwa. patrz: Niemcy 2 lata 107 51 2020-05-14 17:56 tam zagrożeniem są inne czynniki Niezachowanie dystansu do poprzedzającego pojazdu Nieumiejętność zmiany pasa z właściwą oceną nadjeżdżającego pojazdu Nieumiejętność włączenia się do ruchu Nagłe manewry, panika ("Zapomniałem zjechać, a muszę!") Zmęczenie monotonną jazdą Ale generalnie za bycie drogową pi...dą jakoś karać nie zamierzają... Porażka. A mnóstwo wypadków bierze się z rozkojarzenia powodowanego urządzeniami dotykowymi - smarfonem, nawigacją. Połowa ludzi coś klika zamiast w sposób nieustanny obserwować otoczenie. Nie da się obserwować na wyrywki, trzeba śledzić je ciągle - tylko wówczas wyłapuje się najdrobniejsze zmiany. A te mogą decydować o życiu. Powolna jazda nie gwarantuje nieuczestniczenia w wypadku! 27 1 2020-05-15 08:47 Święte słowa. 2 lata 1 1 2020-05-15 12:52 Powolna jazda nie gwarantuje że nie będziesz miał wypadku Ale prosta fizyka mówi, że będzie miał dużo mniej poważne skutki. 2 lata 4 1 2020-05-14 18:44 Pytanie Obiło mi się, że autostrady i drogi expresowe mają być wyłączone z tego przepisu. Prawda to, czy plotka? 1 5 2020-05-15 09:06 Jak to niepotrzebne? Jak masz średnie auto i akurat na autostradzie dojedziesz do zestawu ciężarówek to jak masz je wyprzedzić jak ty jedziesz 90 kmh za TIRami a na lewym pasie piraci drogowi w rządku będą latać 200 kmh? Pamiętaj, że jazda z nadmierną prędkością to też utrudnianie ruchu - utrudniasz innym płynny wjazd na pas ruchu. U niemców jest tak, że Policja wymaga różnicy prędkości między pasami nie większej niż 50 kmh. Na prawym pasie jadą auta 100 kmh, to na lewym możesz jechać max 150. Na prawym zwolnią do 50? Ty powinieneś na lewym zwolnić do 100. Jak sam wiesz sama prędkość nie ma szczególnego znaczenia dla bezpieczeństwa. Ogromne znaczenie ma różnica prędkości. Śmiertelnie niebezpieczne jest jechać 200 kmh lewym gdy na prawym mija się kolumnę aut jadących 80 kmh - jeśli któreś auto by nagle zmieniło pas - karambol murowany. 2 lata 3 0 2020-05-15 11:39 Niemieckie podejście jak najbardziej Wiele lat jeździłem na dużych prędkościach i zawsze stosuję tą zasadę. Oczywiście na wyczucie, ale utrzymuje różnice prędkości do sąsiedniego pasa adekwatna do sytuacji. Jeszcze jak jedzie pojedynczy samochód, to zdarza się szybciej minąć, ale grupy pojazdów zawsze wyprzedzam zachowując rozsądna różnice. Z innych rzeczy jest wczesną zmiana pasa adekwatnie do prędkości. Nigdy nie wyskakiwać komuś zza zderzaka na lewy pas, zawsze zmienić wcześniej i dać się wszystkim zobaczyć. Wiele wypadków bierze się z tego, że kilka pojazdów niemal jednocześnie zaczyna wyprzedzanie. 3 0 2020-05-17 11:50 zdarzy ci sie depnąć w swoim pasku i nawet nie zauważysz że przekroczysz 200 na autostradzie? bez jaj 0 0 2020-05-14 16:05 Bardzo wyrozumiałe jest nasze kartonowe państwo dla bandytów drogowych w Niemczech przekroczysz o 20kmh i tracisz prawko. Także poza terenem zabudowanym 2 lata 56 100 2020-05-14 18:05 Ja ja I dlatego niemieccy producenci aut premium nadal oferują samochody po 300 i dużo więcej koni mechanicznych mocy. Osobowe. 12 11 2020-05-14 18:36 bo są miejsca gdzie mogą jechać ile fabryka dala ale po mieście gdzie można jechać 50kmh te 300koni jedzie grzecznie 50kmh. U nas mało kto jedzie nawet 70kmh na 50. 2 lata 25 5 2020-05-14 18:44 Nie kłam. Nie tracisz. Dopiero od +21 km/h w terenie zabudowanym i od +26 km/h poza terenem zabudowanym. 2 lata 9 3 2020-05-14 20:54 To się przeprowadź do Niemców:( po co ludzie wyjeżdżają z takimi tekstami, że tu czy tam jest lepiej? Nie pasuje tu, wyjedź tam 7 17 2020-05-15 05:27 Po co załatwiać się do WC jak można walić za chałupą, nie podoba się to wyjedź. 2 lata 10 2 2020-05-17 11:57 To otworzcie granice, juz od dluzszego czasu mam spakowane walizki i nie tylko ja. Niestety nie mozemy wyjechac bo granice zamkniete, lotow brak i musimy siedziec w domu jak skazancy. Czym sie rozni to siedzenie w domu od siedzenia w domu z branzoletka elektronoczna dla przestepcow? No czym? Tym ze oni sa skazani a my musimy siedziec bo politycy tak powiedzieli. 1 1 2020-05-15 09:10 Tak jest tam lepiej, bezpieczniej Czy i u nas nie może być tak samo dobrze? Czy ludzie tu są inni, gorsi? 2 lata 3 0 2020-05-15 09:39 Nie może, bo właśnie ludzie są gorsi. nie potrafią się dostosować do narzuconych przepisów, każdy ma swoje zdanie i wie lepiej. Więc lepiej nie będzie. 2 lata 2 0 2020-05-17 11:54 Chetnie wyjade ale otworz mi granice!!! PIS mnie tu sciagnal bo koronawirus, teraz okazuje sie ze to jedna wielka sciema, bo smiertelnosc spadla i jest najnizsza od kilku lat ale ja juz wyjechac nie moge. I co panie ABC? 1 0 2020-05-17 23:01 pis nikogo na siłe nie ściągał niemcy nawet zachęcali do pozostania. Ale rozumiem że strach obleciał i na trzęsących się nózkach powrócili wszyscy ze zmywaka. Też mam nadzieję ze jak najszybciej was wypuszczą - zrobi się normalniej a i wasze rodziny które za pewne się z wami teraz męczą - odetchną. 2 lata 0 1 2020-05-14 21:00 Wychodzi gościu że jesteś totalnym Trolem bo piszesz nieprawdę!!!! Akurat Niemcy mają to bardzo zróżnicowane w zależności od okoliczności. W Polsce nie było i nie ma racjonalnego zachowania. Maja zróżnicowane stawki mandatów w zależności od terenu, czy zabudowany, czy poza, czy inne ograniczenia były, czy to osobowy czy ciężarowy pojazd i jaki ma ktoś dorobek na koncie punktów i za jakie ciężkie przewinienia. To jest racjonalność!!! Ponadto można dostać mandat, punkty nie zawsze i dodatkową karę też nie zawsze np zabranie uprawnień na określony czas. Przekroczenie prędkości o 50km/h w centrum nawet gdy było dozwolone nawet 50km/h jak może być porównywalne gdy wyjeżdżamy z miasta, gdzie nie ma zabudowy, przejść i nie wiadomo czy było oznaczenie, do tego dwa pasy ruchu - a takich miejsc jest masa w Polsce. 4 7 2020-05-14 21:43 Przepraszam Ale czy Polacy za się racjonalnie? Ograniczenia? Nie dla mnie. Podstawowe zasady ruchu? Po co mi to? Liczę się tylko ja u moje auto. 2 lata 7 1 2020-05-14 21:48 no tak. polski kierowca typowy cwaniak kiedy mu przepisy na reke to sie stosuje kiedy nie to nie. ja sie nie dziwie ze tyle wypadkow jest ...z takim podejsciem 2 lata 6 1 2020-05-15 10:55 A Twoim zdaniem tak jest dobrze, ze prawo identycznie traktuje ponizsze sytuacje? 1 - 189 km/h na pustej autostradzie przy pieknej pogodzie. 2 - 99 km/h w scislym centrum miasta przy silnych opadach deszczu i ograniczonej widocznosci. Ciezko nie widziec w tym absolutnego braku stosowanie jakiejkolwiek konsekwencji i logiki. 2 lata 1 2 2020-05-15 11:01 rzeczywiście w mieście powinni zabierać prawko za przekroczenie o 20km/h 2 lata 3 2 2020-05-17 12:01 Na poczatek tobie. 0 0 2020-05-17 11:59 Co minusujecie, prawde wam napisal jak tam jest, ale jak ktos jezdzi tylko do zukowa najdalej to co ma wiedziec. 0 0 2020-05-15 00:35 Ale Na autostradzie nie ma ograniczeń 2 lata 1 5 2020-05-15 02:52 Nie pisz bzdur Skoro nie znasz prawa niemieckiego. Tam za przekroczenie na 20 km/h dopiero punkty naliczają. Janusze, janusze 2 3 2020-05-15 07:50 To chyba Niemcy znasz tylko z tv 2 lata 0 1 2020-05-15 08:33 bzdura przekroczyłem o 10km/h i mandat 10 EUR, znajmoy z 20km/h przekroczeniem dostał mandat mniejszy niż w Polsce. Mieszkam w Dusseldorfie btw. 2 lata 1 2 2020-05-15 08:45 to co robisz na 2 lata 0 0 2020-05-17 12:02 Komentuje aby nie znajacy przepisow w DE, pisali bzdury jak to tam jest zle, jak prawda jest inna. Co boli cie ze ktos prawde pisze!!! 0 0 2020-05-15 13:10 Ale tu jest różnica Dostałeś ten mandat. Jeżdżę, jak wszyscy 20 powyżej od kilkunastu lat żadnego mandatu jeszcze nie dostałem... 2 lata 1 1 2020-05-15 17:09 Jacy wszyscy? Ja jeżdżę tyle ile wynosi dopuszczalna prędkość. 2 lata 0 0 2020-05-17 11:27 Jedz do Koreii jak lubisz bat na plecach kto Ci broni... schizofreniczny strach przed predkoscia z tym masz problem 0 0 2020-05-18 15:12 Przeprowadż się!!!!!!!!!!!!!!!!! 0 0 2020-06-08 04:19 Nie wiem czy wiesz Nie wiem czy wiesz, ale w Niemczech masz 10 km terenu niezabudowanego i 1 km zabudowanego nie to co w naszym kartonowym panstwie 10km terenu zabudowanego z jedna chalupą na krzyz i 1km niezabudowanego 0 0 Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Czy rowerzysta może poruszać się po chodniku? To zagadnienie wraca jak bumerang, a przepisy w niektórych wypadkach wydają się nieco uznaniowe. Nadchodząca jesień i związane z nią ciemności i trudniejsze warunki atmosferyczne po raz kolejny każą pochylić się nad tą sprawą. Na początku warto rozwiać wątpliwości: droga rowerowa to nie opcja, ale obowiązek. Według przepisów, jazda drogą dla rowerów, jeśli znajduje się po stronie jezdni w kierunku, w którym się poruszamy, jest obowiązkowa. Niestety również wtedy, gdy odcinek DDR ma 100 metrów, zamierzamy zaraz skręcić w lewo lub ścieżka jest wyjątkowo zatłoczona. Za jazdę po chodniku lub jezdni mimo obecnej drogi rowerowej grozi mandat w wysokości 50 niewygodny bywa dla rowerzystów ten przepis, dyskusje z nim są daremne. Zamiast dyskutować nad tym, kiedy ów nakaz zostanie zniesiony, lepiej przyjrzeć się planom miast aglomeracji trójmiejskiej w zakresie poprawy infrastruktury przejazd rowerowy po Sopocie: wciąż wiele miejsc wymaga poprawyKiedy możemy jechać chodnikiem?Według ustawy Prawo o ruchu drogowym, jazda po chodniku rowerem jest dozwolona, gdy:1. Jedziemy razem z dzieckiem do lat 10, który porusza się obok nas swoim jest to, że dziecko porusza się również rowerem - własnym i oddzielnym. Przewożenie pociechy w przyczepce lub w foteliku nie kwalifikuje się do tego punktu, zatem w takim wypadku musimy jechać w ruchu ulicznym lub drogą Nie ma drogi dla rowerów lub wyznaczonego pasa ruchu, samochody mogą poruszać się z prędkością powyżej 50 km/h, a chodnik ma co najmniej 2 metry trzy warunki muszą być spełnione Warunki atmosferyczne na jezdni są na tyle niesprzyjające, że poruszanie się ulicą byłoby dla nas podkreślić, że w tym przypadku chodnik nie musi być odpowiednio szeroki, abyśmy mogli tamtędy pojechać. Czym są wspomniane "złe warunki atmosferyczne"? To oczywiście sprawa uznaniowa, ale z pewnością do takich należą gwałtowna śnieżyca, ulewa, silny wiatr, gęsta mgła i gołoledź. Kierujmy się zdrowym rozsądkiem. Zdrowie jest najważniejsze - jeśli czujemy się zagrożeni z powodu panujących warunków atmosferycznych, możemy uciec na bezpieczniejszy dla nas chodnik. Nie traktujmy jednak tej możliwości jako substytutu wyposażenia roweru w odpowiednie oświetlenie. Według przepisów, rower musi mieć na stałe zamontowany tylny czerwony odblask. To jednak nie wystarczy, gdy na zewnątrz panuje typowa jesienna szarówka. Od zmierzchu do świtu rowerzysta musi mieć ze sobą również światła rowerowe - przednie białe i tylne czerwone, obydwa emitujące światło ciągłe lub migające. Dojedź bezpiecznie rowerem do pracyTrudne sprawy nastolatkówDorosłych rowerzystów obowiązują wyżej wspomniane przepisy, choć nie wymaga się od nich żadnego dokumentu uprawniającego do jazdy rowerem. Dziecko do lat 10 może poruszać się rowerem wyłącznie po chodniku, z kolei rowerzyści w wieku 10-18 lat są jedyną grupą wiekową, która do poruszania się po drogach publicznych musi posiadać potwierdzenie uprawnień w postaci karty rowerowej. Przejścia dla pieszych Niezależnie od tego, czy przepisy drogowe zezwalają nam w danej chwili na jazdę po chodniku, cały czas niedozwolone jest przejeżdżanie rowerem po przejściu dla pieszych, o ile na pasach nie znajduje się odznaczony pas dla rowerów, będący częścią drogi rowerowej. Złamanie tego przepisu jest zagrożone mandatem 100 gdy jedziemy chodnikiem, musimy pamiętać o tym, że bezwzględne pierwszeństwo mają na nim piesi. Przepychanie się między pieszymi, krzyczenie na nich czy straszenie dzwonkiem alarmowym są wyrazami braku kultury. Piłeś - nie jedź, także roweremNie zapominajmy również o tym, że po zakrapianej alkoholem okazji nie możemy wsiadać za kółko - zarówno samochodowe, jak i rowerowe. Za jazdę rowerem w stanie po użyciu alkoholu (0,2-0,5 promila) grozi kara aresztu do 14 dni lub mandat w wysokości od 20 zł do nawet 5 tys. Za jazdę w stanie nietrzeźwości (0,5 promila i więcej) grozi kara aresztu do miesiąca albo mandat od 50 do 5 tys. złotych. Dodatkowo sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne na okres od sześciu miesięcy do trzech lat.

jazda rowerem poza terenem zabudowanym